Minione miesiące były dla księżnej Kate najtrudniejszym okresem w jej życiu. Diagnoza nowotworowa i intensywna chemioterapia zmusiły ją do zawieszenia królewskich obowiązków. W tym czasie całkowicie poświęciła się walce o zdrowie i spędzaniu czasu z najbliższymi.
Powolny powrót do publicznej roli
Po zakończonej terapii i otrzymaniu zielonego światła od lekarzy, księżna zaczęła stopniowo pojawiać się publicznie. Jej obecność na kilku wydarzeniach wywołała nadzieję na powrót do pełnej aktywności. Jednak nieobecność podczas prestiżowego Royal Ascot ponownie wzbudziła niepokój opinii publicznej i pytania o jej aktualny stan zdrowia.
Publiczność musi poczekać
Jak donoszą zagraniczne media, w nadchodzących miesiącach księżna Kate zamierza rzadziej uczestniczyć w oficjalnych wydarzeniach. Jej kalendarz pozostanie ograniczony, choć nie całkowicie pusty. Jednym z wyjątków była wizyta w szpitalu w Colchester 2 lipca – pierwsze publiczne wystąpienie po opuszczeniu Royal Ascot.
W szpitalu Kate spotkała się z pacjentami i personelem medycznym. To właśnie tam po raz pierwszy publicznie podzieliła się osobistymi refleksjami na temat choroby.
— Musiałam odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która była pełna wzlotów i upadków. Po chorobie nie jesteśmy w stanie funkcjonować tak jak wcześniej i ważne jest wsparcie bliskich. Z początku zakładamy maski, ze stoickim spokojem podchodzimy do leczenia, ale w rzeczywistości trudno się nie złamać. To ciężkie doświadczenie — mówiła księżna Kate.
Azyl w naturze
W rozmowie z personelem księżna zdradziła również, co pomogło jej przetrwać ten wymagający czas. Okazało się, że ukojenie znalazła w bliskości przyrody.
— Musisz znaleźć swoją nową normalność, a to wymaga czasu… Dobrze jest mieć miejsce, w którym możesz odpocząć. Dla mnie przez miniony rok to był ogród. Dobrze, że go tutaj macie — dodała księżna.