Irena Santor przyzwyczaiła nas do eleganckich kreacji i wizerunku, który rzuca na kolana. Ale to, jak artystka prezentuje się publicznie daleko odbiega od jej domowego oblicza.
Irena Santor w domowym zaciszu – brak makijażu i dres
Nazwisko i twórczość Ireny Santor są rozpoznawalne przez kolejne pokolenia Polaków. Określana mianem „Pierwszej Damy Polskiej Piosenki”, choć sama artystka nie przepada za tym tytułem. Przez dekady swojej kariery zachwycała zarówno na scenie, jak i podczas licznych publicznych wystąpień, które charakteryzowały się elegancją i klasyką. Zawsze stawia na wysmakowane kreacje, perfekcyjnie dobraną biżuterię oraz nienaganny makijaż, co podkreśla jej profesjonalizm i dojrzały styl.
Jednak jak każda osoba, Irena Santor ma swoje prywatne oblicze. Choć na scenie prezentuje się zawsze w pełnej gotowości i perfekcji, w domowych warunkach nie stawia na formalności. Jak sama przyznała w wywiadzie udzielonym „Gazecie Lubuskiej”, w domu preferuje wygodę i prostotę.
Codzienny strój diwy, to najczęściej dres, a makijaż zmywa tuż po powrocie do własnych czterech kątów. To wtedy może zrzucić wszystkie zewnętrzne obowiązki i po prostu cieszyć się chwilą relaksu, jak każda inna kobieta.
Po domu chodzę w dresie. Od Doroty Goldpoint… – zaczęła gwiazda i po chwili dodała: – Chodzę też bez makijażu – nie cierpię go. Od zawsze. Scena ma swoje prawa. Tam muszę być umalowana, ale w domu natychmiast wszystko z siebie zmywam. Broń Boże – nie chodzę po domu i podwórku rozczochrana, jestem zawsze uczesana, ale muszę się czuć swobodnie.
Ulubiony projektant Ireny Santor
Irena Santor, mimo swojego wieloletniego doświadczenia na scenie, nieustannie podąża za najnowszymi trendami mody. W jednym z ostatnich wywiadów artystka zdradziła, że od niemal dekady jest wierna jednej polskiej projektantce – Dorocie Goldpoint. Santor stała się wielką fanką jej unikalnego stylu, który podbił serca kobiet na całym świecie.
Kreacje Goldpoint charakteryzują się nie tylko elegancją, ale także wyjątkową umiejętnością dopasowania do charakteru i osobowości klientek, co szczególnie doceniła sama artystka. Projektantka, znana z precyzyjnego dobierania ubrań, które pasują do indywidualności każdej kobiety, zyskała w Irenie Santor wierną klientkę, która chętnie wybiera jej kreacje na swoje publiczne wystąpienia.
Goldpoint, mając świadomość urody i charakteru swoich klientek, doskonale potrafi podkreślić ich naturalny wdzięk i pewność siebie, co bez wątpienia jest jednym z kluczowych powodów, dla których Santor tak chętnie sięga po jej projekty.
Moje stroje projektuje znakomita projektantka Dorota Goldpoint. Współpracuję z nią od 7 lat. Zaczęło się od tego, że Dorota stworzyła kreację na galę, na której odbierałam jakąś nagrodę. Chciałam delikatną sukienkę, coś w beżach, a Dorota nie widziała mnie zupełnie w bladych kolorach. I uszyła mi przepiękną suknię, z trenem, ogniście pomarańczową, zdobioną kamieniami! Byłam królową sceny (śmiech). Mam pełne zaufanie do tego, jak i w co mnie Dorota ubiera.
Irena Santor w rozmowie z Anną Jurksztowicz
Irena Santor niedawno wzięła udział w rozmowie z Anną Jurksztowicz. Opowiedziała o początkach kariery, zmianie nazwiska, krzywdzących plotkach i planach na przyszłość. Cały wywiad możecie wysłuchać poniżej.