Aleks Mackiewicz to aktor serialu „Gliniarze”, który zadebiutuje na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Pierwszy występ z Izabelą Skierską zaprezentują 3 marca.
Aktor przyznał, że już wcześniej dostawał propozycje występu w tym programie, ale nie mógł się zgodzić. Zdjęcia na planie serialu to uniemożliwiały. W końcu teraz się udało.
– Nie mam doświadczenia tanecznego. Breakdance tańczyłem jak miałam 8 lat. Do 12 roku interesowałem się tańcem nowoczesnym, towarzyskim, ale to były moje słomiane zapały. W szkole mieliśmy balet. Ostatnie moje wyczyny na parkiecie odbyły się na imprezie rodzinnej, gdzie obtańcowałem wszystkie ciotki – wyznał dla Złotej sceny podczas ramówki Polsatu.
Tancerka z międzynarodową karierą
Teraz od miesiąca ćwiczy z Izabelą Skierską, mistrzynią tańca światowego, która wiele lat spędziła w Anglii i tam zdobywała najważniejsze trofea. Aleks Mackiewicz przyznał, że jego partnerka jest bardziej znana za granicą niż w Polsce. Cieszy się ogromnie, że to właśnie z nią tańczy.
– Produkcja dopasowywała nas biorąc pod uwagę nasze wymiary. Widziałem Izabelę na ramówce, ale nawet do niej nie podszedłem, bo nie spodziewałem się, że to z nią będę w „Tańcu z gwiazdami”. Teraz jestem bardzo zadowolony z tej decyzji.
Aleks Mackiewicz zdradził, co zatańczą podczas pierwszego odcinka programu. Aktor był trochę zawiedziony, bo liczył na klimaty w stylu latino. Okazało się, że wybrano dla nich klasykę.
Aleks Mackiewicz bierze ślub (zlotascena.pl)
Odczarowała bal wiedeński
– Zatańczymy walc wiedeński i nie byłem z tego powodu zadowolony. Na szczęście moja partnerka odczarował mi ten bal wiedeński i zrobiła niesamowitą choreografię. Jest zaskakująca, w żadnym momencie nudna. Mamy podnoszenia, które uczestnicy tego programu robią w 7-8 odcinku. Poza tym przyda mi się na moim weselu podczas pierwszego tańca z moją ukochaną Magdą – opowiada Aleks Mackiewicz dla Złotej sceny.
Mistrzyni świata doszła do wniosku, że wysportowany Aleks jest już gotowy na podnoszenia. Aktor przyznaje, że regularnie ćwiczy na siłowni i jest w dobrej kondycji. Choć ma pewne obawy.
– Jestem najstarszy z facetów w tym programie i nie mam już takiej energii jak młodsze chłopaki: Maciej Musiał czy Adam Kszczot. Mimo że sporo trenuję muszę się wiele nauczyć.
Do domu wracał w skarpetkach
Aleks Mackiewicz opowiada, że najgorszy dla niego był pierwszy trening, który trwał cztery godziny. Nie spodziewał się takiego finału.
– Bolało mnie wszystko oprócz uszu. Nie wiedziałam, że takie mięśnie istnieją i mogę tak się źle czuć. Przeżyłem ogromny ból kręgosłupa, nie czułem nóg. Kiedy zdjąłem lakierki nie byłem w stanie założyć moich adidasów. Doszedłem do samochodu w skarpetkach i tak prowadziłem auto do domu.
Kilka dni przed emisją programu para bardzo ciężko pracuje. Przed nimi kilkugodzinne treningi. Aktor wyznał, że stracili 12 dni, bo miał zdjęcia na planie „Gliniarzy”. Teraz dostał wolne, aby skupić się na produkcji tanecznej.
Trafił mi się silny facet
– Aleks jest bardzo sumienny i jak dostaje prace domowe to je odrabia. Nie kwestionuje tego, co mówię. Kiedy nawet pojawia się frustracja, gdy coś nie wychodzi nie jest to rezygnacja, tylko złość na siebie, żeby coś poprawić. Jesteśmy obydwoje ambitni i to nam pomaga w tańcu. Do tego trafił mi się silny facet, u którego widać mięśnie. Trzeba je trochę rozluźnić, rozciągając, nadać lekkości – opowiada Izabela Skierska.
Plany zawodowe aktora
Aleksa Mackiewicza czeka nowy film z Michałem Węgrzynem. Przygotowuje się do spektakli. Pierwszy dla dzieci pt. „Porwanie królewny Duetki” będzie miał premierę pod koniec marca. Powstanie druga część produkcji „Jak ukradłem 100 milionów”, a latem rozpocznie zdjęcia do „Najemnika”, który opowiada o bieżącej sytuacji ukraińskiej, białoruskiej i polskiej, a w tle służby bezpieczeństwa, kontrwywiad i policja. Oczywiście cały czas aktora możemy oglądać w serialu „Gliniarze” na antenie Polsatu.