Olgierd Łukaszewicz z niepokojem o przyszłości. „Żyjemy w bardzo niebezpiecznym świecie”

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany
Olgierd Łukaszewicz. Czego się boi?

Aktor w wywiadzie dla Złotej Sceny opowiedział o swojej fundacji oraz zagrożeniach współczesnego świata. Jakie wartości chce spopularyzować aktor?

Kariera Olgierda Łukaszewicza

Olgierd Marian Łukaszewicz to legenda polskiej kinematografii. Widzowie mogą pamiętać kreacje aktora z takich filmów jak „Perła w koronie”, „Wesele” czy „Karol. Człowiek, który został papieżem”.

Łukaszewicz przyszedł na świat w Chorzowie w 1956 roku. Dzieciństwo spędził w Katowicach. To tam rozpoczął swoją drogę ku sztuce. Chłonął sztukę filmową, spędzając długie godziny w katowickich kinach, a swoją pasję do literatury i recytacji kształtował w Pałacu Młodzieży. To tam zorganizował swój pierwszy występ kabaretowy. Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w 1968 roku w Krakowie Łukaszewicz zadebiutował w Teatrze Rozmaitości. Następnie przeniósł się do Warszawy, gdzie współpracował z najważniejszymi scenami – Teatrem Dramatycznym, Powszechnym, Studio i Narodowym.

W filmie Łukaszewicz zaczął swoją przygodę już w czasach studenckich. Jego debiut miał miejsce w filmie „Jowita” Morgensterna (1967). Stał się twarzą kina lat 70. i 80., szczególnie u Andrzeja Wajdy, Jerzego Kutza i Juliusza Machulskiego. Jego najbardziej spopularyzowaną rolą z tego okresu jest Albercik, nieśmiały naukowiec w „Seksmisji” (1983).Ostatnio wystąpił w „U Pana Boga w Królowym Moście”, „Gang Zielonej Rękawiczki”, „Powstaniec 1863”.

Działacz społeczny

W 2017 roku Olgierd Łukaszewicz postanowił zaangażować się w działania na rzecz kultury i obywatelskości, zakładając fundację „My Obywatele Unii Europejskiej – Fundacja im. Wojciecha B. Jastrzębowskiego”. Ma ona na celu propagowanie idei Unii Europejskiej poprzez spotkania z Polakami, a zwłaszcza mieszkańcami mniejszych miejscowości.

– Ja się zajmuję popularyzacją projektu z powstania listopadowego z 1831 roku, który ukazał się najpierw w piśmie Merkury w marcu, niespełna miesiąc po najstraszniejszej, najbardziej krwawej bitwie powstania pod Olszynką Grochowską. Autorem projektu 'Konstytucji dla Europy’ był Wojciech Bogumił Jastrzębowski – tłumaczył w studiu Złotej Sceny.

Aktor chętnie spotyka się też z młodzieżą, by uświadomić jej, jak wielki wpływ ma ona na przyszłość kraju oraz czy Polska nadal pozostanie w szeregach Unii Europejskiej.

– Teraz wystąpiliśmy razem z Archiwum Głównym Akt Dawnych do Polskiego Ministerstwa Kultury, aby został uznany ten dokument znakiem 'Europejskiego Dziedzictwa’ obok Konstytucji 3 Maja. Mam nadzieję, że się uda to spopularyzować – zaznaczył aktor.

Zagrożenia współczesnego świata

Olgierd Łukaszewicz nie pozostaje obojętny na współczesne zagrożenia. Jako osoba publiczna wielokrotnie podejmował refleksje na temat kondycji współczesnego świata, w tym przestrzeni mediów.

– Hejt nie jest dowodem wolności słowa. Jest wkraczaniem w czyjąś sferę, zabijaniem drugiego człowieka. Chcemy wolności prasy, mediów. No dobrze, pod warunkiem, że te media mówią o stanie faktycznym. Z faktami się nie dyskutuje, nie wywraca się ich o 180 stopni. Żyjemy w bardzo niebezpiecznym świecie, bo możemy za niedługo nie móc się porozumieć z powodu prawdy, która przestaje obowiązywać. Na tym szalejącym koniu pędzą politycy oraz ci, którzy kreują media – wyznał Złotej Scenie.

Olgierd Łukaszewicz/Kapif
Olgierd Łukaszewicz/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz