Pogrzeb Elżbiety Zającówny w Warszawie. Żałobnicy otrzymali pamiątkę po aktorce

Katarzyna Pasztaleńska
3 min przeczytany

Pogrzeb Elżbiety Zającówny w Warszawie. Przemowa księdza i wzruszająca pamiątka, jaką otrzymali uczestnicy mszy za zmarłą aktorkę.

Elżbieta Zającówna zmarła 28 października w wieku 66 lat. Zgodnie z medialnymi doniesieniami zmagała się z rzadką chorobą, która miała związek z krzepliwością krwi. O śmierci aktorki poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Ciało aktorki znalazła córka Gabriela. Obecnie rodzina oczekuje na wyniki sekcji zwłok.

Pogrzeb Elżbiety Zającówny

6 listopada o godzinie 12.00 w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie przy placu Teatralnym 18 odbyła się „msza święta za duszę zmarłej”. Na drugi dzień odbędzie się złożenie urny do grobu w Krakowie na cmentarzu Grębałó.

W ostatniej drodze Elżbiecie towarzyszyło spore grono przyjaciół i fanów. W trakcie mszy nie zabrakło wzruszających słów. Ksiądz pożegnał ją w następujący sposób:

Przyszliśmy tu, by pożegnać pięknego, wrażliwego człowieka. Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. Bóg jest miłością i na wieki będzie przytulał panią Elżbietę – usłyszeli żałobnicy.

Zebrani otrzymali też pamiątkę upamiętniającą dzisiejsze wydarzenie. Każdemu z żegnających wręczono kartki z poruszającym tekstem. Na jednej stronie karty było zdjęcie róży, na drugiej słowa:

Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam, mój Stworzycielu i najlepszy Ojcze. Do domu wracam jak strudzony pielgrzym, a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem. Tułaczka moja już dobiegła kresu, dla moich oczu słońce ziemi zgasło. W Tobie, mój Panie, znajdę pokój wieczny, Ty będziesz dla mnie niegasnącym światłem.

Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Polski, napisała list odczytany podczas mszy.

Elżbieta Zającówna była kimś więcej niż tylko aktorką, była głosem, który wyrażał emocje i nadzieje, których sami nie umieliśmy wyrazić. (…) Była artystką w pełni tego słowa znaczeniu (…) Żegnamy ją jako wybitną postać kultury. To, co wyróżniało Zającównę, to dobroć dla drugiego człowieka. Miała dar, by inspirować innych w artystycznej drodze. Będzie obecna nie tylko w dziełach, ale i we wspomnieniach. Dziękujemy za to co nam dałaś. Jej dorobek artystyczny pozostaje z nami, będzie żył w spektaklach i filmach.

Poniżej zdjęcia z pogrzebu Elżbiety Zającówny.

Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Pogrzeb Elżbiety Zającówny, fot. KAPIF
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.