Babcia Anny Kalczyńskiej to istna piękność. Była Miss Wielkopolski i poznała Jana Kiepurę

Anna Markiewicz
3 min przeczytany

Genowefa Powalska, to babcia Anny Kalczyńskiej, od strony ojca. Mieszkała w Poznaniu i tam mogła zrobić karierę w aktorstwie.

Konkurs Miss Polonia powstał w 1929 roku z inicjatywy redakcji ówczesnych gazet. Szukano godnej reprezentantki kraju na konkurs Miss Europe. NIkt nie organizował wyborów regionalnych tylko wybierano na podstawie zdjęć dziewczyn. Potem wyłonione kandydatki spotykały się na finale i bez większej publiczności czy splendoru wybierano Miss. Genowefa urodziła się w 1908 roku w miejscowości Brus pod Łodzią. Potem znalazła się w Poznaniu i tam na początku lat 30-tych zgłosiła się na wybory Miss Wielkopolski, które wygrała.

Mogła zostać aktorką

– Genowefa to matka mojego męża Krzysztofa. Jedna z jego ciotek opowiadała, że po tych wyborach dostała dwie propozycje wystąpienia w filmach. Miała przed sobą karierę aktorską, ale jej przyszły mąż, Tadeusz nie zgodził się na to. Natomiast jej syn został aktorem – opowiedziała Halina Rowicka, mama Anny Kalczyńskiej dla Złotej sceny.

Genowefa Powalska/materiały prasowe

Genowefa Powalska i Tadeusz Kalczyński wzięli ślub w 1934 roku i Genowefa jako mężatka zajęła się domem. Pozostał jej tytuł, ale i wspomnienie, które przekazuje sobie rodzina z pokolenia na pokolenie. Kiedy Jan Kiepura przyjechał do Poznania w 1938 roku była Miss Wielkopolski uczestniczyła w spotkaniu z nim i pozdrawiali razem mieszkańców.

Dla niego zatrzymali tramwaje

Z wizytą mistrza opery, Kiepury, który w tym czasie podbijał Stany Zjednoczone, wiąże się zabawna sytuacja w Poznaniu. Kiedy przyjechał na dworzec ludzie porwali go i postawili na dachu samochodu. Poprosili, żeby zaśpiewał.

Spontaniczny występ Jana Kiepury przed poznańskim dworcem, 1938, ze zb. Narodowego Archiwum Cyfrowego

Jan Kiepura mieszkał w hotelu Bazar i następnego dnia tłum ludzi przybył przed budynek i skandował jego imię.

Kiepura: – Bójta się Boga ludzie, co robita!?

Głos z tłumu: – Dobre wrażenie!

Kiepura: – Czego chceta odemnie?

Mały chłopczyk w pierwszym rzędzie publiczności: – Zaśpiewajta!

Kiepura: – Nie mogę, bo za dużo ruchu, tramwaje jadą!

Chór publiczności: – Zatrzymamy tramwaje!”

Jak powiedzieli – tak zrobili: „Tramwaje i samochody musiały stanąć. Nad Placem Wolności zaległa cisza. Kiepura chcąc nie chcąc rozpościera ramiona i śpiewa. Ludzie w najodleglejszym kącie placu przystają, wyciągają głowy i z zachwytem słuchają zawsze pięknej melodii: „O sole mio”. – opisuje to kultura.poznan.pl

Jan Kiepura/NAC

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz