Odszedł wybitny aktor nie tylko francuskiego kina. Alain Delon zagrał w ponad 90 ważnych, międzynarodowych produkcjach. Wcielał się w główne role w gangsterskich filmach, komediach, melodramatach i obrazach, które wpisały się w historię kinematografii.
O śmierci artysty poinformowała dzisiaj rodzina:
– Zmarł spokojnie w swoim domu w Douchy, w otoczeniu trójki dzieci i rodziny” – poinformowały w komunikacie prasowym jego dzieci – Alain Fabien, Anouchka i Anthony.
W 2019 roku Alain Delon doznał udaru i lekkiego wylewu krwi do mózgu. Był operowany w paryskim szpitalu i przez trzy tygodnie przebywał na oddziale intensywnej terapii. Aktor cierpiał również na inne schorzenia — miał problemy z poruszaniem się, wstawianiem, poprawnym składaniem skomplikowanych zdań i wysławianiem się. Według lekarza pierwszego kontaktu był u niego zauważalny stan fizycznego i psychicznego wyczerpania.
Walka o jego majątek
25 stycznia tego “Le Figaro” poinformował, że aktor został objęty przez sąd ochroną prawną w celu zapewnienia mu właściwej opieki medycznej. Bezstronny przedstawiciel prawny pomagał mu “w opiece medycznej i wyborze lekarzy, którzy ją zapewnią”. Uniemożliwi również sprzedaż majątku gwiazdy na rok. Aktor miał dwóch synów i córkę, którzy walczyli o podział spuścizny po ojcu.
Kariera aktora
Alan Delon zagrał wielkie role w filmach: Rocco i jego bracia”, „Zaćmienie”, „Samuraj” czy „W kręgu zła”. Na uwagę zasługują także jego występy w „Czarnym tulipanie”, „Basenie”, „Samuraju i kowbojach”. W 2019 roku otrzymał honorową Złotą Palmę za całokształt kariery na 72. Festiwalu w Cannes.