Choć konkurs odbędzie się dopiero za ponad pół roku już trwają spekulacje na temat naszego kandydata na Eurowizję. Okazuje się, że jednym z kandydatów może zostać… Michał Szpak.
Eurowizja to jeden z najpopularniejszych konkursów muzycznych na świecie. Co roku przyciąga przed ekrany telewizorów miliony widzów. Polacy tej pory nie zdobyli głównej nagrody, a największym sukcesem naszego kraju na Eurowizji było drugie miejsce Edyty Górniak w 1994 roku, kiedy to wykonała utwór „To nie ja!”. Jej występ na stałe wpisał się w historię polskich występów na Eurowizji.
Kto na Eurowizję 2025?
W ubiegłym roku Polskę reprezentowała Luna z piosenką „The Tower”, jednak artystce nie udało się awansować do finału. Kilku polskich wokalistek i wokalistów chciałoby ponownie spróbować swoich sił w Eurowizji. Do tegorocznej edycji kandydowała Justyna Steczkowska oraz Edyta Górniak. Teraz o udział w konkursie ma powalczyć Michał Szpak, który reprezentował Polskę w 2016 roku z utworem „Color of Your Life”. Zajął wtedy wysokie ósme miejsce.
Fani Eurowizji zastanawiają się czy Michał Szpak ponownie spróbuje swoich sił w konkursie. W ostatnim wywiadzie na kanale „Polecony z WWA” artysta przyznał, że rozważa taki powrót.
– Jestem w kontakcie z grupą ludzi, producentów, którzy stworzyli utwór Loreen “Tattoo”. Oni chcieliby bardzo, żebym przystąpił do ponownego partycypowania. Zobaczymy, jak to się ułoży. Ja też mam w głowie swój plan – przyznał Szpak w rozmowie.
Michał Szpak na razie skupia się na innych projektach, lecz nie wyklucza udziału w przyszłych preselekcjach do Eurowizji i z entuzjazmem mówi o swoich przyszłych planach. Artysta ma czas na zastanowienie się, do Eurowizji zostało jeszcze pół roku.
– Już raz spustoszenie zrobiłem, może przyjdzie czas na drugi raz – dodał wokalista.