Patryk Vega ma na swoim koncie masę kinowych hitów. „Botoks”, „Pitbull”, czy „Kobiety mafii”, to tylko kilka z nich. Obecnie promuje swoje najnowsze dzieło – „Putin”, które opowiada o prezydencie Rosji, Władimirze Putinie. Z tej okazji udzielił wywiadu, w którym zdobył się na bardzo szczere wyznanie.
Patryk Vega o uzależnieniu od alkoholu
Vega był gościem Mateusza Szymkowiaka w „Świecie gwiazd”. Opowiedział, jak w pewnym momencie wyglądała jego codzienność. Zaczynał i kończył dzień od alkoholu. Dziennie był w stanie wypić 1,5 litra whisky, a jakby tego było mało – przyjmował niedozwolone substancje, takie jak kokaina.
[…] W ostatniej fazie to się budziłem rano i piłem 375 stocka duszkiem, żeby zacząć mówić tak jak mówię teraz. Ja byłem w stanie już takiego wypłukania tych pierwiastków, delirycznym, że dopiero jak wypiłem, to nic nie miało wspólnego z upiciem, bo ja nie byłem w stanie się upić, tylko musiałem tego potwora pożywić, pijąc od 6 rano do 2 w nocy po prostu 1,5 litra whisky dziennie, dzień w dzień codziennie, jakby non stop. No oczywiście to się przenosi na wiele rozmaitych etapów, bo wcześniej miałem ideę, że no dobrze odstawię twarde alkohole, albo będę tylko pił z dziewczyną co drugi dzień do kolacji wino – powiedział Vega.
Kiedy zorientował się, że ma problem alkoholowy?
No i piłem to co drugi dzień. Stwierdzam po dwóch tygodniach kontroluje to, ale dziś miałem słabszy dzień no to napiję się poza protokołem, bo przecież nie ma problemu, bo to kontroluje i w ten sposób zawsze zrozumiałem, że jak wypiję łyk to po czterech miesiącach, będę w ciągu od 6 rano do 2 w nocy i zrozumiałem, że nie mogę ze sobą negocjować w tym wymiarze. Muszę to odstawić definitywnie, ja już byłem tym tak wymęczony, że no po prostu się czułem jak chory człowiek, który odżywia naprawdę takiego potwora w środku i odstawiłem ten alkohol i do tego mnie w ogóle nie ciągnie – wyznał.
Patryk Vega o narkotykach
Chociaż Patryk Vega odstawił alkohol i skutecznie trzyma się swojego postanowienia o nie piciu, to w trakcie absencji zdarzyło mu się zaliczyć epizod z twardymi narkotykami:
Ja tylko w ciągu ostatniego roku picia odkryłem kokainę i wciągałem kokainę po to, żeby móc więcej pić. Jak przestałem pić to od razu przestałem wciągać kokainę, bo ona straciła dla mnie funkcję, no bo nic mi nie dawała. Raz tylko po tej całej sytuacji spróbowałem kokainy z Kolumbii, kręciłem z ekipą Narcos, potrzebowałem rekwizyt 80 kilo kokainy i oni przywieźli czystą kokainę, bo nie mieli rekwizytu. No i spróbowałem czystej kokainy, ale na zasadzie doświadczenia życiowego – zdradził Patryk Vega.
Patryk Vega o filmie „Putin”
Zainteresowanie filmem „Putin” wyrazili dystrybutorzy z 64 państw. Patryk Vega po raz pierwszy ma szansę podbić światowe kino. Co mówi o filmie „Putin”?
Ten film ma być instrukcją obsługi do Putina i ma pokazać reguły gry, by widz mógł obłaskawić swój własny lęk. […] Gdyby obejrzał mój film, to może by przejrzał się w lustrze, gdzie zobaczyłby tchórzliwego człowieka. Słabego i uciekającego. Jak by zareagował, ktoś o takim ego? To ciekawe – mówi Patryk Vega o swoim najnowszym filmie „Putin”. – Nie ukrywam, że mam poczucie misji i powołania – dodaje reżyser.