Jak wyglądało życie Grzegorza Ciechowskiego? Porzucił swoją żonę dla niani? Był chory? Jak wyglądały jego ostatnie dni?
Grzegorz Ciechowski od dziecka interesował się muzyką i pisał wiersze. W 1980 roku zadebiutował jako lider zespołu “Republika”, który szybko zdobył popularność dzięki oryginalnemu stylowi i tekstom. Grupa nagrała wiele przebojów, takich jak „Biała flaga” czy „Kombinat”.
W 1986 roku Ciechowski rozpoczął solową karierę jako Obywatel G.C., wydając płyty „Obywatel G.C.” i „Tak, tak!”. Jego utwory, takie jak „Nie pytaj o Polskę” czy “Tal, tak, to Ja” zdobyły ogromną popularność. Ciechowski był także producentem muzycznym, współpracował z wieloma artystami, m.in. Kasią Kowalską i Justyną Steczkowską. Był znany w całej Polsce.
W 1996 roku wydał płytę „ojDADAna” jako Grzegorz z Ciechowa, która wprowadziła muzykę ludową do mainstreamu. Zmarł nagle 22 grudnia 2001 roku, pozostawiając niedokończony projekt nowej płyty Republiki oraz czwórkę dzieci.
Do końca swoich dni był związany z opiekunką swojego dziecka, Anną Skrobiszewską-Wędrowską. Wdowa po legendarnym liderze zespołu Republika w szczerym wywiadzie dla “Faktu” opowiedziała jak wyglądało życie ze sławnym muzykiem.
Wszystko zaczęło się w 1984….
Piętnastoletnia wówczas Anna miała okazję po raz pierwszy spotkać swojego idola po jednym z koncertów “Republiki”. Udało się jej nawiązać kontakt z piosenkarzem, a cztery lata później została nianią jego dzieci.
W momencie, gdy zaczęli się do siebie zbliżać, Grzegorz Ciechowski był w związku z Małgorzatą Potocką. Skrobiszewska, mieszkając razem z nimi i opiekując się Weroniką, nie miała łatwego zadania.
– Małgorzaty nie było w domu, więc ten romans między nami rozkwitł. Grzegorz niczego mi nie obiecywał, wręcz nawet mówił, że Wera jest mała, że nigdy nie opuści Małgorzaty. I ja też to wiedziałam. Sytuacja stała się naprawdę wyczerpująca psychicznie dla nas wszystkich. Wygrałam zieloną kartę do USA i postanowiłam wyjechać na stałe. Po trzech miesiącach Grzegorz przyjechał do Stanów i mi się oświadczył, więc może zrozumiał, co jest także dla niego ważne.
Dlaczego tak młodo zmarł?
Wkrótce po zaręczynach Anna zaszła w ciążę, a para zdecydowała się wrócić do Polski i wziąć ślub w malowniczym Kazimierzu. Ich życie po ślubie było pełne szczęścia. Grzegorz starał się spędzać jak najwięcej czasu z rodziną, nawet po intensywnych trasach koncertowych, często wracając do domu, zamiast nocować w hotelach.
– Grzegorz dbał o zdrowie i nie było żadnych sygnałów. Parę lat wcześniej rzucił palenie. Starał się zdrowo odżywiać, przed każdą trasą stosował różne diety. Mobilizował też chłopaków z zespołu, żeby wyglądali dobrze na scenie, kazał im się odchudzać.
Szczęście przerwała nagła choroba Grzegorza. Artysta trafił do szpitala niespodziewanie i zmarł tuż przed Bożym Narodzeniem, pozostawiając rodzinę w głębokiej żałobie. Miał tylko 44 lata.
– Grzegorz prosił mnie, żeby mamie na razie nic nie mówić, bo myślał, że szybko wyjdzie. Kilka dni żyliśmy w niepewności. Potem była rozpacz. Praktycznie to była czarna Wigilia, taka pusta.