Aktor odebrał Oscara z rąk Cilliana Murphy’ego, który statuetkę za najlepszą rolę męską dostał w 2024 roku. Adrien Brody w przejmujących słowa zaapelował o ważne sprawy i podziękował produkcji oraz swoim bliskim.
W 2003 roku dostał pierwszego Oscara w kategorii najlepsza rola męska za film „Pianista” Romana Polańskiego. Wcielał się tam w Władysława Szpilmana, polskiego Żyda. Po 22 latach Adrien Brody wraca do Hollywood z następną wielką kreacją w „The Brutalist” i otrzymuje drugą statuetkę. W tym filmie również zagrał żydowskiego emigranta z Węgier. Kiedy Cillian Murphy ogłasza, że to on został wyróżniony statuetką aktor jest wyraźnie poruszony i ma łzy w oczach. Na gali towarzyszyli mu rodzice, emigranci z Węgier i partnerka, Georgina Chapman. Na scenie wygłosił długą przemowę i nawet zignorował muzykę, która miała sygnalizować koniec jego wystąpienia.
– Dziękuję Ci Boże, dziękuję Ci za to błogosławione życie. Jeśli mogę to po prostu chcę zacząć od pokory, dziękując za ogromny wylew miłości… każdej osobie, która traktowała mnie z szacunkiem i uznaniem. Czuję się tak szczęśliwy – powiedział 51-letni Brody.

Po chwili zadumy dodał:
– Aktorstwo to bardzo kruchy zawód. Wygląda bardzo efektownie i w pewnych momentach tak jest, ale jedną rzeczą, którą zyskałem dzięki przywilejowi powrotu tutaj to pewna perspektywa. Niezależnie od tego, na jakim etapie kariery jesteś i co osiągnąłeś, wszystko możesz stracić. I myślę, że to, co czyni tę noc najbardziej wyjątkową, to świadomość tego i jestem bardzo wdzięczność, że nadal mogę wykonywać pracę, którą kocham. To jest szczytowy punkt mojej kariery, ale daje też możliwości, aby przez następne 20 lat udowadniać , że jestem godny poważnych ról – wyznał aktor.
Potem podziękował swojemu zespołowi, wytwórni i to co zrobili dla kina niezależnego. Wyraził podziw dla całej obsady filmu, w którym mógł zagrać.
– Dedykuję tą nagrodę mojej niesamowitej partnerce , że sprawiła, że znów w siebie uwierzyłem. Dziękuję jej za moje poczucie wartości oraz jej piękne dzieci, Dashiella i Indię. Wiem, że to był rollercoaster, ale dziękuję za przyjęcie mnie do swojego życia, a tata wraca do domu z nagrodą.
Adrien Brody szukał wzorkiem po sali osób, których jeszcze nie wymienił. Nie mógł zapomnieć o rodzicach.
– Dali mi mocne fundamenty, nauczyli szacunku i dobra. Dali mi siłę, żebym mógł realizować swoje marzenia. Staję tutaj po raz drugi i reprezentuję traumy wojenne, systematyczne opresje antysemityzm, rasizmu. Wierzę i modlę się, żeby nasz świat był szczęśliwy i zdrowy. Nie możemy akceptować nienawiści. Walczmy o to, co jest słuszne i się kochajmy -zaapelował Adrien Brody.
Georgina Chapman ma 15-letnią córkę Indię i 12-letniego syna Dashiella.
