Czy „Miodowe lata” wrócą po latach z nowymi odcinkami? Producent serialu ożywił nadzieje deklaracją złożoną w najnowszym wywiadzie. Jest za nakręceniem kolejnego sezonu, ale tylko wtedy, gdy pokona jedną przeszkodę.
„Miodowe lata”: historia serialu Polsatu
„Miodowe lata”, to kultowy polski sitcom, który zadebiutował w 1998 roku na antenie Polsatu. Seria była luźną adaptacją amerykańskiego hitu „The Honeymooners” i opowiadała o perypetiach tramwajarza Karola Krawczyka oraz jego przyjaciela, kanalarza Tadeusza Norka.
Serial szybko zdobył serca widzów, którzy śledzili przez lata codzienne życie bohaterów, pełne humoru, nieporozumień i absurdalnych sytuacji. Emisja serialu trwała do 2004 roku, obejmując również kontynuację pt. „Całkiem nowe lata miodowe”, ale mimo zakończenia produkcji, „Miodowe lata” nadal mają ogromne grono wiernych fanów, którzy chętnie i z sentymentem oglądają powtórki.
Czy „Miodowe lata” wrócą na ekrany?
Wiele osób marzy o kontynuacji „Miodowych lat”, co mogłoby stanowić idealną okazję do odświeżenia uwielbianych postaci i przypomnienia widzom ich zabawnych przygód. Doniesienia o możliwym powrocie serialu zaczęły pojawiać się kilkanaście miesięcy temu, co dało nadzieję fanom na realizację tej idei.
W 2023 roku Artur Barciś udzielił wywiadu dla „Faktu”, w którym potwierdził, że trwają prace nad scenariuszem kontynuacji. Odtwórca roli Tadeusza Norka zaznaczył jednak, że to, czy produkcja rzeczywiście dojdzie do skutku, zależy od jakości scenariusza.
Trwają prace nad scenariuszem „Miodowych lat” 20 lat później. Natomiast więcej szczegółów nie mogę zdradzić, bo, prawdę mówiąc, jeszcze ich nie znam. Dostałem tylko pytanie, czy zgodziłbym się zagrać. Powiedziałem, że jeśli scenariusz będzie dobry, to się zgodzę, ale to jest mój warunek. To nie może być odcinanie kuponów od sukcesu „Miodowych lat”.

Praca nad kontynuacją „Miodowych lat” – przeszkody i nadzieje
Po tej zapowiedzi temat powrotu „Miodowych lat” na chwilę ucichł. Jednak teraz sprawa ponownie wróciła na tapet, dzięki rozmowie z producentem serialu, Maciejem Strzemboszem. W wywiadzie dla Plejady Strzembosz zdradził, że są szanse na realizację nowych odcinków. Przyznał jednak, że napotkali pewne trudności, które opóźniły prace. Chodzi o problem licencyjny. Mimo wszystko producent jest pełen nadziei:
Zapewniono mnie, że będziemy realizować ten serial, ale od roku stacja nie może dogadać się z Amerykanami w sprawie licencji. Proponowałem, że mogę w tych rozmowach pomóc, bo mam dobre relacje z amerykańskimi producentami, ale Polsat jednak nie chce, bym uczestniczył w tych negocjacjach. Tak więc czekam na rozwój wydarzeń – wyjaśnił Strzembosz.
Powrót „Miodowych lat”. Wspólna decyzja aktorów
Interesujący jest także fakt, że początkowo aktorzy „Miodowych lat” byli sceptycznie nastawieni do pomysłu powrotu do swoich postaci. Jednak po przedstawieniu im wizji kontynuacji, wszyscy – łącznie z Arturem Barcisiem i Cezarym Żakiem – wyrazili chęć ponownego zagrania w serialu.
W szczególności warto zauważyć, że Strzembosz, który pracował z Martą Lipińską w „Miodowych latach”, zapewnia, że aktorka jest kluczową postacią w całym projekcie.
Łącznie z Martą Lipińską, której postać w amerykańskim oryginale występuje tylko w jednym odcinku. Natomiast ja ją kocham miłością pierwszą. Jest fenomenalną aktorką, a poza tym uważam, że jest moim talizmanem. Wszystkie seriale, w których się pojawiła, okazały się sukcesem. Wiem, że żeby odnieść sukces, ona musi znaleźć się w obsadzie – mówił producent.
Powrót „Miodowych lat”. Nadzieje na przyszłość
Choć producenci napotykają liczne trudności związane z negocjacjami licencyjnymi, nadzieje na powrót „Miodowych lat” są wciąż żywe. Fani serialu wciąż czekają na to, co przyniesie przyszłość i czy Polsat uda się dogadać z amerykańskimi producentami, aby móc kontynuować ten kultowy projekt. Istnieje szansa, że kiedyś będziemy mieli okazję ponownie zobaczyć Karola Krawczyka i Tadeusza Norka w nowych, zabawnych perypetiach, które będą równie ciepło przyjęte przez publiczność jak pierwotne odcinki.
Jak na razie pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń i liczyć na to, że proces powrotu „Miodowych lat” zostanie pomyślnie zakończony.