Kasia Kowalska została okradziona we własnym domu. Co zostało skradzione i kiedy doszło do przestępstwa? Wszystko zarejestrowała kamera.
Kasia Kowalska debiutowała w latach 90. Dziś uchodzi za legendę sceny muzycznej. Ma na swoim koncie wiele przebojów i świetnie przyjętych płyt. Piosenki takie jak „Pieprz i sól”, „Chcę znać swój grzech”, „Coś optymistycznego”, „Spowiedź”, „Antidotum” czy „Prowadź mnie”, to tylko wierzchołek góry lodowej w bogatej twórczości artystki.
Prywatnie piosenkarka jest matką dwojga dzieci – córki Oli i syna Ignacego.
Kasia Kowalska okradziona
Ostatnie tygodnie dla Kasi upływają pod znakiem tragedii. W Boże Ciało do domu piosenkarki włamał się złodziej. Mężczyzna doskonale wiedział, co i gdzie znajduje się we wnętrzach, bo bez problemu odnalazł sejf. Niewykluczone, że znał do niego kod, bo bez większego problemu go otworzył.
O szczegółach zajścia poinformował Świat Gwiazd:
Kasia Kowalska padła ofiarą złodzieja. Wieczorem zamaskowany człowiek, którego uchwyciła zamontowana przed domem kamera, wtargnął na posesję piosenkarki w Boże Ciało, dokładnie o 20.30, a następnie włamał się do jej domu i potem do sejfu. Nie wiadomo na razie jak do tego doszło – mówi znajoma gwiazdy.
Cała sytuacja odbiła się na kondycji psychicznej wokalistki:
Kasia jest roztrzęsiona, do dzisiaj nie może się pozbierać, bo ktoś naruszył jej przestrzeń i sprawił, że nie czuje się już bezpiecznie we własnym domu.
Na szczęście, gdy przestępca wtargnął do domu Kowalskiej, nie było w nim nikogo. Kamery uchwyciły jego wizerunek.
Szczęście w nieszczęściu, że nikogo w domu wtedy nie było. Ona zgłosiła sprawę na policję na Rydygiera w Warszawie. Wizerunek złodzieja został upubliczniony. Ma nadzieję, że uda się go złapać. Zdjęcia z monitoringu wysyła wszystkim znajomym i sąsiadom: “Ku przestrodze”, tak pisze w wiadomościach.
W sieci pojawiły się zdjęcia – zapis z kamery zainstalowanej przed wejściem do domu gwiazdy.

