Polska scena muzyczna pogrążyła się w żałobie. W wieku 49 lat zmarł Michał „Joka” Marten – współzałożyciel i filar jednej z najważniejszych formacji hip-hopowych w Polsce, Kalibra 44. Smutną wiadomość przekazano w mediach społecznościowych grupy.
Z największym bólem zawiadamiam Was o śmierci Michała. Nie ma go już z nami, ale wierzę, że na zawsze pozostanie w naszych sercach. Na chwilę obecną data pogrzebu nie jest jeszcze ustalona. Bardzo proszę o uszanowanie żałoby – napisał jego brat, raper Marcin Marten, znany jako Abradab.
To słowa, które poruszyły całe środowisko muzyczne i fanów rapu, dla których Joka był nie tylko głosem pokolenia, ale też symbolem autentyczności i artystycznej odwagi.
Kim był Michał „Joka” Marten?
Joka był jednym z tych artystów, którzy nie potrzebowali medialnego rozgłosu, by zapisać się złotymi literami w historii polskiej muzyki. Urodzony i wychowany w Katowicach, w latach 90. współtworzył z bratem Marcinem (DJ Feel-X, później Abradab) grupę Kaliber 44 – zespół, który na zawsze zmienił oblicze polskiego hip-hopu.
Choć oficjalnie występował jako Joka, jego pełne imię i nazwisko zna każdy fan gatunku. Michał Marten przez dekady pozostał wierny oryginalnemu, często psychodelicznemu stylowi, który stał się znakiem rozpoznawczym Kalibra.
W swoim dorobku miał również udział w projektach takich jak Czarne Złoto oraz kolektyw Baku Baku Skład. Współprace te pokazywały jego wszechstronność i otwartość na eksperymenty, a także umiejętność zaskakiwania publiczności.
„Księga Tajemnicza”, czyli narodziny legendy
Największy rozkwit kariery Joki przypadł na lata 1996–2000. W tym czasie wspólnie z zespołem nagrał cztery albumy studyjne, z których każdy stał się ważnym punktem odniesienia dla przyszłych pokoleń artystów.
Debiutancka płyta, „Księga Tajemnicza. Prolog” (1996), zyskała miano kultowej. To właśnie na tym albumie Joka pokazał pełnię swoich możliwości – jego teksty były pełne symboliki, emocji i nieoczywistych metafor.
W kolejnych latach ukazały się „W 63 minuty dookoła świata”, „3:44” oraz ostatnia płyta zespołu – „Ułamek tarcia”. Każdy z tych albumów dokumentował artystyczną drogę Kalibra – od undergroundowego eksperymentu po dojrzałą formę wyrazu.
Kaliber 44 – fundament polskiego rapu
Założony na początku lat 90. w Katowicach Kaliber 44 był jednym z pionierskich projektów hip-hopowych w Polsce. Grupa zyskała status legendy nie tylko dzięki oryginalnemu stylowi, ale także za sprawą bezkompromisowej wizji artystycznej. Ich muzyka była przełamaniem konwencji, swoistym manifestem indywidualności i buntu.
Zespół wyróżniał się mrocznym, nierzadko psychodelicznym klimatem – połączeniem poetyckich wersów z nieszablonowymi bitami. Dla wielu słuchaczy Kaliber 44 był czymś więcej niż tylko zespołem – był wyrazem emocji, z którymi mogli się utożsamiać.
Jak przypomina Interia Muzyka, debiutancka płyta zespołu „Księga Tajemnicza. Prolog” do dziś uchodzi za jedną z najważniejszych pozycji w historii polskiego hip-hopu. A Joka? Pozostaje w pamięci jako ten, który potrafił ubrać rzeczywistość w słowa tak celne, że rezonowały przez dekady.
Fani żegnają Jokę
Po informacji o śmierci artysty media społecznościowe zalała fala wspomnień i wyrazów żalu. Dla tysięcy fanów był on nie tylko wykonawcą – był częścią ich dorastania, ich świata i ich historii.
Choć data pogrzebu nie została jeszcze ogłoszona, jedno jest pewne – pamięć o MIchale „Joce” Martenie przetrwa. W jego wersach, nagraniach i wspomnieniach przyjaciół.
Jak napisał jego brat Abradab:
Nie ma go już z nami, ale wierzę, że na zawsze pozostanie w naszych sercach.