Edyta Górniak po raz kolejny pokazała, że nie boi się mówić o swoich słabościach. Artystka, znana z wyjątkowej wrażliwości, w ostatnich dniach opublikowała na Instagramie serię nagrań, które poruszyły jej fanów. Jedno z nich wywołało szczególne poruszenie — gwiazda wprost przyznała, że czuje się źle z własnym wyglądem.
„Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę” — wyznała rozemocjonowana Górniak.
Wypowiedź ta odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Głos zabrała m.in. Agata Młynarska, która opublikowała wspierający wpis, przypominając, że kobiece ciało z wiekiem się zmienia, ale nie odbiera to jego piękna ani wartości.
Łzy, ciasto i huśtawka – ludzka twarz diwy
Kilka dni po emocjonalnym wyznaniu, Edyta Górniak podzieliła się kolejnym, intymnym momentem ze swojego życia. Na InstaStory pokazała nagranie, na którym wspólnie z przyjaciółką Natalią piecze ciasto. Jednak sielanka nie trwała długo — świeżo upieczony wypiek przypadkowo ląduje na podłodze.
„Co ty zrobiłaś?” – słychać na nagraniu głos Natalii.
W kolejnej scenie widać Edytę, siedzącą na ogrodowej huśtawce, ze łzami w oczach.
„Nie płacz. Jutro upieczemy nową” – pociesza ją przyjaciółka.
Gwiazda, która nie udaje
Choć niektórzy mogliby uznać to za drobną wpadkę, dla Górniak był to symboliczny moment przeładowania emocjonalnego. Jej szczerość i autentyczność zyskały ogromne uznanie wśród fanów. W czasach filtrów i perfekcyjnie wykreowanych wizerunków, Górniak pozostaje jedną z niewielu gwiazd, które nie boją się pokazać łez, słabości i prawdziwego życia.