Dariusz Siatkowski zyskał popularność jako Paweł Zawada w filmie „Kogel-mogel”. Zmarł w wieku 48 lat. Co było przczyną śmierci aktora?
„Kogel-mogel” jest jedną z najpopularniejszych polskich komedii. Pierwsze dwie części kręcono w latach 80. w Warszawie i to one uchodzą z najbardziej kultowe. Jedną z głównych ról zagrał Dariusz Siatkowski, który wcielił się w postać Pawła Zawady – biznesmena i męża Kasi Solskiej.
Dariusz Siatkowski nie żyje. Przyczyny śmierci
Siatkowski miał 48 lat, gdy zmarł. Do tragedii doszło 11 października 2008 roku. Ciało aktora znalazła sprzątaczka hotelowa. Jego odejście wywołało liczne spekulacje. Przyczyna śmierci filmowego Pawła Zawady do dziś budzi sporo kontrowersji. Najczęściej mówi się, że przedawkował opioidy, które zmieszał ze zbyt dużą dawką alkoholu. Znajomi z pracy dementowali te rewelacje:
To bzdura! Darek nigdy nie pojawił się w teatrze nietrzeźwy, nigdy nie zawalił żadnej próby, żadnego przedstawienia – grzmiał na łamach „Expressu Ilustrowanego” Bogdan Hussakowski, będący przez wiele lat dyrektorem Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Z czasem okazało się, że do śmierci Dariusza Siatkowskiego doprowadziło przedawkowanie, ale leków na zapalenie górnych dróg oddechowych, na które aktor miał się skarżyć tuż przed śmiercią.
Kontrowersje wokół śmierci Dariusza Siatkowskiego
Rodzina nigdy nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Wiadomo, że sekcja zwłok została wykonana, a bliscy znają odpowiedź na najbardziej intrygujące fanów pytanie. Nie chcą jednak ujawniać publicznie szczegółów. Akta sprawy zawierały szczegółowe informacje o ostatnich godzinach życia aktora. Bierna postawa ze strony rodziny sprawiła, że znajomi z branży zaczęli nabierać podejrzeń, czy aby przypadkiem nie doszło do zabójstwa:
Odszedł niespodziewanie w wieku 48 lat, w wieku najlepszym i dla aktora, i dla mężczyzny. Ciągle mamy w pamięci jego wyraziste role. Docenialiśmy je pospołu z publicznością i krytykami. Aktorzy o warunkach, jakimi był obdarzony, nie rodzą się na kamieniu. Zostawił po sobie w teatrze puste miejsce. I choć czas płynie dalej, a życie nie znosi pustki, niełatwo będzie go zastąpić – takimi słowami pożegnali aktora Dyrekcja i Zespół Teatru im. Jaracza w Łodzi.
Dariusz Siatkowski pochowany jest na cmentarzu w Koszalinie przy ul. Gnieźnieńskiej.