W zeszłym roku aktorka świętowała 25-lecie pracy artystycznej. Jak Arciuch radziła sobie z negatywnymi komentarzami w swoją stronę? Udało się jej odczepić łatkę?
Tamara Arciuch rozpoczęła swoją karierę na scenach teatralnych w Gdańsku i Krakowie. Zagrała także jedną z głównych ról w musicalu „Chicago” w Gdyni. Jednak mimo licznych ról teatralnych na koncie aktorki, największą popularność zdobyła dzięki występom w telewizji. Znana jest z takich produkcji jak „Ojciec Mateusz” oraz „Teraz albo nigdy!”, a widzowie kojarzą ją szczególnie z rolą wspólniczki „Pana Skalskiego”, Karoliny Łapińskiej.
Przez lata zmagała się z łatką oschłej kobiety
Zadebiutowała na ekranie w 1997 roku, grając w filmie „Młode wilki 1/2” oraz serialu „Tygrysy Europy”. Po roli Moniki, ex-żonie Adama w serialu „Adam i Ewa” (2000-2001) kojarzono ją najczęściej z nerwowymi, a nawet nieobliczalnymi kobietami.
– Prowadziłam wtedy życie młodej mamy, dużo jeździłam komunikacją miejską, chodziłam z synem na spacery i często słyszałam komentarze: „zobacz, to ta głupia z Adama i Ewy”. Monika była negatywną postacią, serial był kręcony trochę na zasadzie bajki, że są dobre i złe postaci, mało jest tych pośrodku – mówiła dla portalu „Co za tydzień”.
Arciuch nie chciała grać ciągle negatywnych postaci, dlatego po jakimś czasie zdecydowała się odrzucać takie propozycje. Po latach wspomina, że przez to zamknęła sobie kilka drzwi. Musiała nauczyć się traktować aktorstwo tylko i wyłącznie jak pracę.
– Niektórzy poczuli się urażeni i później się na mnie gniewali. Dziś mam już inne, bardziej pragmatyczne podejście do mojego zawodu (…) Myślę, że do dzisiaj jestem w tej szufladce. Reżyserzy i producenci lubią obsadzać mnie w rolach silnych i chłodnych kobiet – wyznała „Plejadzie”.
Przez rozwód traciła role
Tamara Arciuch była żoną aktora Bernarda Szyca, z którym ma syna Krzysztofa. W 2007 roku, podczas pracy nad serialem „Halo Hans!” poznała swojego obecnego partnera, Bartka Kasprzykowskiego. Z tego związku mają dwójkę dzieci – córkę Nadię i syna Michała. Podczas, gdy aktorka chciała, aby jej rozwód z pierwszym mężem był jej prywatną sprawą, media ciągle się o tym rozpisywały. Teraz Arciuch wspomina, że miała przez to nie małe problemy.
– Pamiętam, że usłyszałam kiedyś, że nie mogę w czymś tam zagrać, bo mam złą prasę, kiedy miałam komplikacje w życiu prywatnym. Wtedy zasada „nieważne, jak mówią, ważne, aby mówili” nie zadziałała (śmiech). Przez tabloidy straciłam niejedną propozycję… – opowiadała w „Co za tydzień”.
Gdzie teraz gra?
Aktorka dalej gra w serialach „M jak Miłość” i „Ojciec Mateusz”. W 2024 roku mogliśmy ją zobaczyć w filmach „Siła oporu” czy „Utrata równowagi”. Miała też epizodyczne role w produkcjach „Żmijowisko” czy „Druga szansa”.
Tamara Arciuch ma także na swoim koncie role dubbingowe w filmach animowanych, takich jak seria „Dzwoneczek” i „Toy Story 3”.

