We wtorek, 1 kwietnia 2025 roku, odszedł Val Kilmer. Jak przekazała jego córka w rozmowie z dziennikiem New York Times, przyczyną śmierci gwiazdora było zapalenie płuc. Val Kilmer miał 65 lat. Choć jego śmierć jest niewątpliwie ogromną stratą dla Hollywood, w ciągu ostatnich kilku lat aktor, świadomy swojego stanu zdrowia, żył z myślą, że każdy dzień może być jego ostatnim.
Na co chorował Val Kilmer?
W 2015 roku u Kilmera zdiagnozowano raka przełyku. Początkowo aktor nie ujawniał choroby i zdecydowanie zaprzeczał plotkom na jej temat, ale w 2017 roku ostatecznie zdecydował się wyjawić prawdę. W wywiadzie dla mediów opowiedział, że przeszedł skomplikowaną procedurę tracheotomii oraz intensywne leczenie chemioterapią i radioterapią. Niestety, te zabiegi miały poważny wpływ na jego zdrowie, a zwłaszcza na brzmienie jego głosu, który nigdy już nie powrócił do pierwotnej formy. Mimo to, Kilmer nie tylko zaakceptował swój stan, ale również kontynuował swoją pracę aktorską, wykorzystując swoją sytuację, by zwiększyć świadomość społeczną na temat chorób nowotworowych.
Zanim zdecydował się na chemioterapię, Kilmer wstrzymywał się z jej rozpoczęciem z powodu swoich chrześcijańskich przekonań. Ostatecznie, dzięki naciskom dzieci, podjął decyzję o leczeniu, co wydłużyło jego życie. Niestety, skutki uboczne terapii były poważne: jego głos z czasem osłabł do delikatnego szeptu, a problemy z oddychaniem stały się poważnym wyzwaniem. Zdecydował się na używanie elektronicznego modulatora głosu, który pomagał mu porozumiewać się z otoczeniem.
Świat poznał szczegóły codzienności Kilmera po chorobie za sprawą dokumentalnego filmu Val, który miał swoją polską premierę w 2021 roku. Film spotkał się z entuzjastycznymi recenzjami i był chwalony za to, jak szczerze i autentycznie przedstawia życie artysty w obliczu walki z rakiem.
Teraz, gdy trudniej mi mówić, bardziej niż kiedykolwiek chcę opowiedzieć moją historię — mówił sam Kilmer w jednej ze scen filmu.
Lata pełne cierpienia
Również w 2021 roku na rynku pojawiła się jego autobiografia I’m Your Huckleberry: A Memoir, w której aktor opisał dramatyczną noc, w której dowiedział się o swojej chorobie.
Pewnej nocy nagle obudziłem się, wymiotując krwią, która pokryła łóżko jak w scenie z Ojca chrzestnego. Natychmiast się pomodliłem, a następnie zadzwoniłem pod numer 911. Powiadomiłem moją gospodynię. Cher wkroczyła i stanęła na wysokości zadania — opisał, nawiązując do jednej z najbardziej osobistych chwil w swoim życiu.
Pomimo dramatycznych okoliczności, duet Kilmer-Cher nie stracił poczucia humoru.
Widziałem, jak ogląda ratownika medycznego od stóp do głów, który był przystojny niczym Gregory Peck. Takie rzeczy tylko w Hollywood, prawda? Pomimo faktu, że byłem cały we krwi, złapałem jej wzrok i podniosłem brwi jak Groucho Marx. Hubba Hubba. Cher była onieśmielona, że ją przyłapano, ale potem nie mogła powstrzymać się od śmiechu na widok własnej zuchwałości. Oto my, żartując o pięknie i pożądaniu, podczas gdy ja wyglądałem jak kaskader z Wściekłych psów Tarantino, a moje życie wydawało się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Śmialiśmy się na głos, zanim skończyli sprawdzać moje parametry życiowe i uciszyli mnie maską tlenową — opisał w swojej autobiografii.
Aktor publicznie przyznał, że pozostałości po operacji tracheotomii sprawiały mu liczne trudności. Choć początkowo mógł mówić bez konieczności zasłaniania nacięcia, decyzja o tym, czy w danym momencie chce oddychać, czy jeść, stała się codziennym wyzwaniem.
Przed śmiercią stracił głos
W jednym z wywiadów dla Good Morning America Kilmer podkreślił, że utrata głosu stała się dla niego nowym wyzwaniem aktorskim, z którym musiał się zmierzyć.
Mimo tego, że życie i kariera artysty zostały na zawsze zmienione przez chorobę, Val Kilmer nie poddał się i nadal kontynuował swoją działalność zawodową. Choć jego role stały się mniej liczne, pojawił się w takich produkcjach jak 1st Born, Brudna kasa, Soldier’s Heart, The Birthday Cake, a także w głośnym hicie Top Gun: Maverick. To właśnie w tej ostatniej produkcji powrócił na ekrany kin, co stanowiło hołd dla jego niezłomnego ducha i niezatartej obecności w Hollywood.