W najnowszym video-podcaście Złotej Sceny pojawiła się legenda rocka, Tomasz Lipiński. Artysta opowiedział o swoim znanym ojcu, rodzinnym domu i kochającej matce. Jak wyglądał dom Lipińskich?
Dom pełen sztuki
Tomek Lipiński wychował się w domu, w którym sztuka była wszechobecna. Wpływ obojga rodziców sprawił, że od najmłodszych lat kształtował swoją wrażliwość na malarstwo, rzeźbę i architekturę.
W mieszkaniu było pełno albumów ze sztuką. Mama dość świadomie, a później jak już tatę poznałem, to tata też dość świadomie mnie jakoś tak wprowadzali, pomagali widzieć tę sztukę. Pokazywali, jak patrzeć, na co patrzeć, co jest ważne – wspomina.
Kim jest ojciec Tomka Lipińskiego?
Ojciec Tomka Lipińskiego to znany karykaturzysta i grafik. Eryk Lipiński odegrał istotną rolę w polskiej kulturze wizualnej. Był jednym z twórców polskiej szkoły plakatu, a także inicjatorem Biennale Plakatu. Założył też Muzeum Karykatury, czyli instytucję, która do dziś kultywuje sztukę satyryczną i graficzną. Choć ojciec Tomka Lipińskiego jest postacią bardziej rozpoznawalną dla starszego pokolenia, muzyk nie kryje dumy z jego osiągnięć.
Dumny jesteś? – spytała Anna Jurksztowicz. – W tym aspekcie tak, w tym aspekcie tak. I z dziadka też. Z dziadka bardzo – podkreśla Lipiński.
Teraz spuściznę ojca kontynuuje jego córka, Zuzanna, która zajmuje się tworzeniem grafik.
Specyficzna relacja z ojcem
Mimo dumy i szacunku dla dorobku ojca, ich relacja była nietypowa. Lipiński poznał go dopiero, gdy miał dziewięć lat. Ta późna znajomość wpłynęła na sposób, w jaki myśli o swoim ojcu.
Ja miałem z tatą bardzo specyficzny kontakt, dlatego że myśmy się poznali, jak już miałem 9 lat, więc to już nie było mowy o takiej relacji, jaką się ma z ojcem, który był zawsze – opowiada.
Muzyk wprost przyznaje, że w jego życiu bardziej obecna była matka. To ona miała większy wpływ na jego spojrzenie na sztukę i kulturę. Okazuje się, że jeszcze zanim muzyk przyszedł na świat kształtował swój gust muzyczny.
Jak moja mama była w zaawansowanej ciąży, akurat był koncert chopinowski, na który chodziła. Ja to musiałem słyszeć, bo już człowiek wtedy ma wykształcony słuch. Od urodzenia miałem słabość do Chopina, on był w moim życiu zawsze.
W przypadku ojca pojawia się dylemat.
Czy mówić o nim tata czy mówić o nim ojciec? Jest i ojcem i tatą. Trochę bardziej bym chciał, żeby był tatą, a trochę za bardzo był ojcem – zastanawia się Lipiński.
Tomasz Lipiński – kariera
Tomek Lipiński jest autorem wielu kultowych utworów, w tym „Centrala” oraz „Jeszcze będzie przepięknie” – piosenek, które na stałe wpisały się w kanon polskiej muzyki. Jego twórczość często podejmowała trudne tematy społeczne i polityczne, co czyniło go głosem pokolenia, które nie godziło się na status quo. Albumy takie jak „Brygada Kryzys” (1982) czy „Tilt” (1988) stały się kamieniami milowymi dla pokolenia, które poszukiwało nowego brzmienia i odważnych tekstów w trudnych czasach PRL-u.
Jego muzyka do filmów, takich jak „Psy II: Ostatnia krew” oraz „Słodko gorzki”, zdobyła uznanie zarówno w Polsce, jak i za granicą. Zyskał także nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Zasiadał również w ważnych organizacjach branżowych, takich jak Związek Zawodowy Muzyków RP i ZAiKS.
W 2024 roku wystąpił na kilku dużych imprezach muzycznych, takich jak „Ostróda Reggae Festival” oraz „Męskie Granie” w Poznaniu. Szczególnym wydarzeniem był jego koncert w Stoczni Szczecińskiej, upamiętniający rocznicę „Porozumień Sierpniowych” – występ, który wpisał się na stałe w polską historię. Aktualnie pracuje nad nowym materiałem muzycznym oraz miksami niepublikowanych nagrań Brygady Kryzys. Również przygotowuje się do wydania dwutomowej książki, która ma się ukazać w 2025 roku.Tomek Lipiński został wielokrotnie uhonorowany za swoją działalność artystyczną. W 2011 roku otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za wkład w rozwój polskiej kultury. Jest także laureatem Złotego Fryderyka za całokształt twórczości, co tylko podkreśla jego niezwykły wpływ na muzykę i kulturę w Polsce.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
