Rodowicz bierze sprawy w swoje ręce. Nie zamierza dłużej zwlekać. „Nadchodzi nowa Maryla”

Martyna Chmielewska
2 min przeczytany
Maryla Rodowicz zapowiada metamorfozę

Gwiazda estrady prowadzi na swoim profilu facebookowym swoisty „pamiętniczek”, którym dzieli się z fanami. Tym razem opowiedziała o spotkaniu, które zainspirowało ją do dalszych zmian w życiu.

Zamiłowanie piosenkarki do motoryzacji

Maryla Rodowicz miała ostatnio zaszczyt uczestniczyć w 95. urodzinach Sobiesława Zasady, legendy polskiego sportu motorowego. Przy tej okazji artystka podzieliła się wspomnieniami ze swoich przygód za kierownicą, które nie zawsze kończyły się szczęśliwie.

– Wydawało mi się, że jeżdżę, jak Zasada. Pamiętałam, jak się wchodzi w zakręt, że w połowie zakrętu trzeba dodać gazu, jak się stawia samochód bokiem, jak się wychodzi z poślizgu. I zwykle kończyłam w rowie albo na drzewie – przyznała z humorem, wspominając swoje zamiłowanie do szybkiej jazdy.

Wypadki Maryli Rodowicz

Rodowicz od lat fascynuje się motoryzacją, a jednym z jej największych idoli był właśnie Sobiesław Zasada. W latach 60. młoda Maryla z podziwem śledziła jego sukcesy, a jego fotografie na tle porsche sprawiły, że sama zapragnęła mieć auto tej kultowej marki. Marzenie spełniła w 1974 roku po koncercie w Berlinie Zachodnim, gdy za pierwsze większe zarobione pieniądze kupiła wymarzone porsche. Wspominając swoje doświadczenia z prowadzeniem samochodu, artystka żartobliwie obwiniła Zasadę za swoje liczne wypadki.

– Tak naprawdę, to Zasada jest winien moich wypadków samochodowych.Chłonęłam jego książki, jak być kierowcą doskonałym – opowiadała.

Metamorfoza piosenkarki

Urodzinowe spotkanie z legendarnym rajdowcem zainspirowało Rodowicz do zmian. Gdy zapytała jubilata o sekret jego doskonałej kondycji, usłyszała, że codziennie pokonuje siedem kilometrów!

– Kiedy składałam mu życzenia, spytałam, co robi, że jest w takiej formie. Okazało się, że dziennie przechodzi siedem kilometrów. I nic mu nie dolega. Spytałam, a może chociaż kolana (z nadzieją, że może chociaż coś). Powiedział, że nie. Czuję się świetnie i zamierzam wziąć udział w rajdzie Safari”. Troszkę się załamałam i postanowiłam wziąć się za swoją formę. Nadchodzi nowa Maryla. Klękajcie narody – zapowiedziała wokalistka.

Czy 77-letnia Maryla Rodowicz rzeczywiście zdecyduje się na wielką metamorfozę?

Maryla Rodowicz, Fot. Marcin Gadomski/AKPA
Maryla Rodowicz/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz