Choć Krzysztof Krawczyk odszedł ponad cztery lata temu, jego muzyka nadal porusza serca milionów Polaków. Teraz jego dorobek artystyczny zyska drugie życie – wszystko za sprawą Michała Milowicza, który nagrywa wyjątkowy album z piosenkami mistrza. Nad projektem czuwa były menedżer Krawczyka, Andrzej Kosmala.
Krzysztof Krawczyk jest wciąż obecny w sercach fanów
Krzysztof Krawczyk był i pozostaje jedną z najważniejszych postaci polskiej sceny muzycznej. Karierę rozpoczął w latach 60. jako członek „Trubadurów”, a potem święcił triumfy jako solista. Do jego największych przebojów należą utwory takie jak „Parostatek”, „Bo jesteś ty”, „Jak minął dzień” czy „Chciałem być”. Łączył różne style muzyczne – od rocka, przez country, aż po pop i muzykę biesiadną. Jego duet z Edytą Bartosiewicz — „Trudno tak (razem być nam ze sobą)” jest jednym z największych przebojów w historii polskiej muzyki.
Michał Milowicz zaśpiewa legendarne piosenki „po swojemu”
W ostatnich dniach Andrzej Kosmala, wieloletni menedżer Krzysztofa Krawczyka, ogłosił w mediach społecznościowych zaskakującą i emocjonującą wiadomość. Wspólnie z Michałem Milowiczem przygotowuje nowy album z piosenkami legendarnego artysty. Nie będzie to jednak typowa składanka największych przebojów.
Byliśmy z Krzysztofem wielbicielami talentów Michała Milowicza. Kiedyś Krzysztof powiedział, że Milowicz powinien pójść artystyczną drogą podobną do jego — różnorodną, odważną – wyznał Kosmala.
Dodał też, że obaj podziwiali takich wykonawców jak Elvis Presley, Tom Jones czy James Brown, co miało ich artystycznie łączyć. Sam Michał Milowicz w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia potwierdził, że prace nad płytą są już mocno zaawansowane.
Płyta jest w trakcie. Już mamy większość nagraną. Śpiewam Krzysztofa Milowiczem. Nie udaję go, to są moje interpretacje, wypływające prosto z duszy – powiedział aktor i wokalista.
Milowicz, znany z udziału w komediach i występów w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”, chce tym razem pokazać swoją bardziej osobistą stronę. Nowy projekt nie będzie zestawem najbardziej znanych hitów. Zamiast tego usłyszymy mniej oczywiste, a być może nawet zapomniane piosenki Krzysztofa Krawczyka, które zyskają nową aranżację i interpretację.