Piotr Zelt, aktor o niezwykle bogatym dorobku artystycznym, ma 56 lat i szereg niezapomnianych ról na koncie. Absolwent Wydziału Aktorskiego łódzkiej filmówki, Zelt zadebiutował na deskach Teatru Studyjnego, a potem zdobył rozpoznawalność na ekranie, m.in. dzięki Krzysztofowi Kieślowskiemu, który obsadził go w swoim filmie „Trzy kolory. Biały”. Jednak to postać Arniego z kultowego serialu „13 posterunek” zapewniła mu prawdziwą sławę. Od 2021 roku wcielał się w rolę Karola w popularnym serialu „Przyjaciółki”.
Na przestrzeni swojej kariery Zelt zagrał w kilkunastu produkcjach filmowych i jeszcze większej liczbie serialowych. Oprócz tego z powodzeniem realizuje się jako lektor filmów animowanych i zagościł na parkiecie „Tańca z Gwiazdami”. Choć najczęściej kojarzony jest z rolami komediowymi, Piotr Zelt przyznaje, że jego życie prywatne nie zawsze było pełne uśmiechu.
Piotr Zelt o walce z depresją: „Jest jak kula śniegowa”
Decyzja Piotra Zelta o otwartym mówieniu o swoich problemach emocjonalnych, w tym o depresji, była dla niego bardzo istotna. W wywiadzie zdradził, że nie była to łatwa sprawa, szczególnie w czasach, kiedy temat zdrowia psychicznego nie był jeszcze tak szeroko omawiany w mediach.
Wydawało mi się to bardzo istotne. Byłem jednym z pierwszych ambasadorów akcji i w tamtym czasie rzeczywiście nie było to łatwe – mówił Piotr Zelt, wspominając swoje zaangażowanie w kampanię „Twarze depresji”.
Choć minęło już 10 lat od momentu rozpoczęcia tej inicjatywy, Zelt zauważył, że w Polsce wciąż zmienia się mentalność ludzi wobec depresji i problemów psychicznych. Zauważył również, że w ciągu tych 20 edycji kampanii udało się przełamać wiele barier i społeczne tabu.
W rozmowie z Agnieszką Hyży Piotr Zelt wyznał, że przez wiele lat był postrzegany jako uśmiechnięty, pełen optymizmu mężczyzna. Jednak życie nie zawsze było dla niego łaskawe.
To był cykl wydarzeń życiowych, który spowodował to, że ten bezpiecznik »wywalił« i się zaczęło – opowiadał o momencie, kiedy po raz pierwszy poczuł, że coś z nim jest nie tak. Na szczęście trafiłem na czas do lekarzy specjalistów.
Piotr Zelt trafił do lekarza, który wówczas porównał jego depresję do kuli śniegowej.
Depresja jest jak kula śniegowa tocząca się ze stoku góry. Ona się okleja tym śniegiem i staje się coraz większa
tłumaczył aktor.
Zelt podkreślił, że choroba zaczyna się od małego impulsu, ale z biegiem czasu rośnie, stając się coraz bardziej niebezpieczna.
Aktor zaznaczył, jak istotne jest, by nie ukrywać swoich problemów i nie chować się za maską uśmiechu. Przyznał, że często ludzie, którzy na zewnątrz wydają się szczęśliwi i pełni energii, w rzeczywistości borykają się z głębokimi trudnościami emocjonalnymi. Jako przykład podał Robina Williamsa, który przez wiele lat walczył z depresją, mimo że publiczność znała go jako zabawnego i uśmiechniętego komika.
Piotr Zelt o walce z depresją i pomocy specjalistów
Zelt zaznaczył, jak trudne może być wyjście z depresji bez odpowiedniej pomocy specjalistów. Jak sam stwierdził, chowanie się za maską to bardzo niebezpieczne podejście. Na szczęście w Polsce podejście do depresji powoli się zmienia, a kampanie takie jak „Twarze depresji” mają na celu edukację i zwiększenie świadomości na temat tej choroby. Choć liczba osób cierpiących na depresję w Polsce wynosi około 1,2 miliona, Piotr Zelt zauważył, że w rzeczywistości może być ich jeszcze więcej.
Maciej Rock, prowadzący rozmowę, zapytał goszczącą w studiu Annę Morowską-Borowiec, psycholożkę, co powinien zrobić człowiek, który czuje, że depresja zaczyna narastać. Morowska-Borowiec odpowiedziała jednoznacznie:
Oczywiście skorzystać z pomocy specjalistów zdrowia psychicznego.
Podkreśliła również, że fundacja, z którą współpracuje, oferuje darmowe konsultacje nie tylko w swojej siedzibie, ale także online, docierając do osób w całej Polsce.
Nasza instytucja jest nazywana pogotowiem psychologicznym – dodała.
Piotr Zelt po walce z depresją
Na zakończenie rozmowy Piotr Zelt wyraził ogromną radość z faktu, że udało mu się pokonać depresję i wrócić do normalnego życia.
Czuję się bardzo dobrze, funkcjonuję dobrze, prawidłowo, normalnie i jestem szczęśliwy – powiedział z uśmiechem, potwierdzając, że mimo trudności, które napotkał, udało mu się wrócić do równowagi.
Historia Piotra Zelta to inspirujący przykład tego, że nawet w obliczu ciężkich problemów emocjonalnych, możliwa jest droga do zdrowia i szczęścia. Dzięki jego otwartości na temat depresji wiele osób mogło poczuć się bardziej zrozumianych i mniej samotnych w swojej walce z tą podstępną chorobą.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
