Daniel Olbrychski ma na koncie dwie oscarowe przygody – za „Potop” i „Ogniem i mieczem”. Choć statuetki nie zdobył, jego kariera odbiła się szerokim echem także za oceanem. Aktor ma wyjątkową relację z Meryl Streep, którą do dziś nazywa czule „Merylką”.
Daniel Olbrychski i Oscarowa historia „Potopu”
Rola Andrzeja Kmicica w „Potopie” Jerzego Hoffmana to jedna z najbardziej ikonicznych kreacji Daniela Olbrychskiego. W 1974 roku film został nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Choć statuetkę ostatecznie zdobył inny obraz – konkurencja była ogromna, z m.in. Fellinim na liście – sam fakt nominacji był ogromnym sukcesem dla polskiej kinematografii.
Olbrychski, będący wtedy u szczytu kariery, towarzyszył twórcom podczas tej międzynarodowej przygody. W 1999 roku historia zatoczyła koło – „Ogniem i mieczem”, również w reżyserii Jerzego Hoffmana, zostało polskim kandydatem do Oscara. Aktor wcielił się tym razem w rolę Tuhaja-Beja, legendarnego tatarskiego wodza. Choć film nie wszedł na krótką listę nominowanych, udział Olbrychskiego był szeroko komentowany.
Andrzej Wajda i… „dziewczynka z krótkim nazwiskiem”
Z okresem nominacji do Oscara związana jest też niecodzienna anegdota o pierwszym spotkaniu Daniela Olbrychskiego z Meryl Streep. Gdy Andrzej Wajda reżyserował sztukę w Teatrze Uniwersyteckim w New Haven, polecił aktorowi odwiedzenie spektaklu z udziałem młodej, obiecującej aktorki.
Zobacz, tam jest taka dziewczyna… krótkie takie nazwisko. Jeśli ona za parę lat nie będzie wielką gwiazdą filmową, to my przeceniamy profesjonalizm Ameryki – wspominał słowa Wajdy Olbrychski.
Ta dziewczyna to była właśnie Meryl Streep – dziś ikona kina.
„Merylka”, która piła wódkę z Olbrychskim
Streep, przygotowując się do współpracy z Wajdą, oglądała wiele jego filmów, także tych z Olbrychskim. Szczególnie zapadła jej w pamięć scena z „Brzeziny”, w której aktor improwizował przesłuchanie dziewczynki – naturalność tej sceny zrobiła na niej duże wrażenie.
Dała mi wtedy wódeczki i wypytywała o różne sceny u Wajdy – wspomina z uśmiechem Olbrychski.
Relacja między nimi przetrwała lata. Daniel Olbrychski do dziś nazywa ją czule „Merylką”, podkreślając, że jest to dla niego osoba bardzo bliska – także prywatnie, dzięki wspólnej znajomej, Elżbiecie Czyżewskiej. Olbrychski, także cytat Meryl Streep, który pokazuje jej wyjątkowy stosunek do pracy:
Nie pytajcie mnie, które [filmy] cenię najbardziej, bo to są moje dzieci… rodziłam je z miłością i w bólach. Kocham wszystkie i nie pozwolę złego słowa o żadnym powiedzieć – powiedziała Meryl, jak relacjonuje aktor.
Meryl Streep została jedną z największych artystek w historii kina – z trzema Oscarami i rekordową liczbą nominacji na koncie.