Monika Richardson po ponad dekadzie zdradziła, na co zmarł jej brat. „To strasznie zabrzmi”

Katarzyna Pasztaleńska
3 min przeczytany

Monika Richardson w poruszającej rozmowie o śmierci brata. Pierwszy raz podzieliła się tak osobistymi szczegółami.

W 2012 roku opinią publiczność wstrząsnęła śmierć filmowca, Filipa Pietkiewicza. Brat Moniki Richardson zmarł nagle. Gwiazda po 12 latach udzieliła wywiadu, w którym po raz pierwszy opowiedziała o ostatnich chwilach mężczyzny.

Monika Richardson o śmierci brata

Richardson odwiedziła studio Świata Gwiazd. W rozmowie, która głównie poświęcona jej pamięci jej mamy, Barbary Trzeciak-Pietkiewicz, Richardson nawiązała do swojego brata. Filip odszedł w nocy z 7 na 8 marca. Zmarł w Warszawie, ale pogrzeb odbył się w jego rodzinnym Wrocławiu.

Richardson wspomina, że w ostatnich tygodniach jej brat zaczął wychodzić na prostą. Znalazł partnerkę, pracę i kupił mieszkanie. Po trudnych latach wszystko zaczęło się układać.

Mama chyba nigdy nie dopuściła do siebie tej myśli, że jest uzależniony, że jest chory. Mimo jego licznych odwyków. Mimo wielo, wieloletniej walki, wydawało się jej, że to jest chwilowe i zaraz minie. Że on sobie zaraz ułoży życie. I Filip zmarł w takim momencie dla siebie najlepszym. Miał dziewczynę, z którą chciał założyć rodzinę. Miał pracę. Miał mieszkanie.

Monika wyznała, że Filip miał słabość do opioidów i wszelkich używek. Sięgał po substancje, które w Polsce są zakazane:

Był uzależniony od wszystkiego. Od wszystkich substancji lotnych, płynnych i stałych. I bardzo łatwo się uzależniał. To też jest typowe dla dzieci z traumą – przyznała Richardson.

Dziennikarka przyznała, że chociaż jej brat już nie żyje, to jej zdaniem na tamtym świecie jest mu o wiele lepiej:

Chociaż dla mnie to była również tragedia i nie będę mówiła o niej w żaden inny sposób. To ja uznałam, że Filipowi jest teraz jakoś łatwiej, jak nie musi się męczyć na tym łez padole.

Kto znalazł ciało brata Moniki Richardson?

Pietkiewicz został znaleziony martwy w Warszawie. Z opowieści Moniki wynika, że wcześniej był na imprezie, na której przedawkował używki:

Nie. Znaleziony został w Warszawie. Bo wyjechał na chwilę do Warszawy. Tak żeby jak za starych czasów poczuć się na chwilę wolnym. Wiesz jak to jest, wracasz na stare tory. Tylko tym razem już nie wyszedł z tego mieszkania.

Ciało Filipa znalazł jego ojciec:

Nie ja go znalazłam. Mój tato był przy tym. Pojechał zidentyfikować ciało. Byłam wtedy ze Zbyszkiem Zamachowskim i on też mi wtedy bardzo pomógł pamiętam. Pojechał ze mną na pogrzeb. Mama nie miała nikogo i myślę, że ta śmierć ją uderzyła też mocniej przez to.

Poruszający wywiad do obejrzenia poniżej.

Monika Richardson i Filip Pietkiewicz, fot. KAPIF
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.