Wybory prezydenckie z 1 czerwca 2025 roku przyniosły nieoczekiwany zwrot na polskiej scenie politycznej. Karol Nawrocki pokonał urzędującego prezydenta Rafała Trzaskowskiego nieznaczną różnicą głosów i tym samym został prezydentem elektem RP. To polityczne zwycięstwo przyniosło jednak także zmiany w życiu jego najbliższych – przede wszystkim żony, Marty Nawrockiej, która już w trakcie kampanii dała się poznać jako aktywna i wyrazista postać w mediach społecznościowych.
Teraz, kilka dni po ogłoszeniu wyników, głos zabrała sama pierwsza dama „elekt”. W kameralnym filmie opublikowanym 7 czerwca na kanale YouTube ich syna, Daniela Nawrockiego, Marta Nawrocka po raz pierwszy szczerze opowiedziała o kulisach kampanii i o tym, jak wygląda życie po zwycięstwie jej męża.
Nie tylko sukces – także konsekwencje
Choć wybory już za nimi, emocje wciąż nie opadły. Dla Marty Nawrockiej życie po 1 czerwca zmieniło się diametralnie – i nie zawsze na lepsze.
— „Teraz jestem bardziej rozpoznawalna na pewno. No i ta pani paparazzi, która stoi pod naszym blokiem 24 godziny na dobę… Niedługo wyjdę do niej z kawą. Jeździ, fotografuje. No średnie to jest, ale wiadomo, taką ona też ma pracę” — mówi z uśmiechem, ale i nutą rezygnacji.
Pierwsza dama „elekt” zdradza, że obecność mediów, nawet tych nieproszonych, stała się codziennością. Tego wcześniej nie doświadczyła. Choć nie kryje irytacji, stara się podchodzić do sytuacji z dystansem.
Ochrona na co dzień, nawet dla dzieci
Zmiany w życiu Marty Nawrockiej dotyczą również sfery bezpieczeństwa. Jak przyznała w rozmowie z synem, pojawiły się nowe procedury, do których dopiero się przyzwyczaja.
— „Ochrona, która mi towarzyszy. To jest dla mnie nowe. Nawet tam gdzieś z boku, z tyłu siedzą i obserwują, dbają o bezpieczeństwo w związku z tym, co się może złego wydarzyć. Także czuję się bezpiecznie, ale też tak dziwnie trochę” — tłumaczyła.
Dodała także, że nie może już samodzielnie prowadzić samochodu. Decyzja służb bezpieczeństwa nie podlega dyskusji.
— „Nie mogę prowadzić samochodu, nie chcą mi dać jeździć. Dzieci też już są pod ochroną. To się zmieniło na razie. Na razie jeszcze jesteśmy w Gdańsku” — podsumowała z lekkim westchnieniem.

Kameralna rozmowa, wielki zasięg
Film, w którym Marta Nawrocka otwarcie opowiada o nowych realiach życia, szybko zyskał popularność w sieci. Jego autorem jest Daniel Nawrocki – syn pary prezydenckiej, który w ostatnich miesiącach zyskał rozpoznawalność dzięki relacjom z kampanii ojca.
— „Drodzy, jestem dzisiaj z moją mamą, naszą przyszłą pierwszą damą 'elekt’. Co nieco sobie porozmawialiśmy o kampanii, o tym, co po kampanii. Nasza krótka rozmowa pojawi się dzisiaj już w internecie” — zapowiedział 7 czerwca.
Marta Nawrocka dodała z charakterystycznym ciepłem:
— „Zapraszamy i pozdrawiamy serdecznie.”
W rozmowie, która pojawiła się tego samego dnia wieczorem, poruszono nie tylko temat zmian po wyborach, ale też kulisy codzienności w trakcie kampanii. Pojawiły się także podziękowania dla wyborców.
— „Dziękujemy za wszystkie głosy, za Wasze wsparcie, że nie zwątpiliście w nas. Mojego małżonka, naszego prezydenta elekta. Bardzo się cieszymy” — mówiła wzruszona Marta Nawrocka.
Nowa rola, nowe wyzwania
Choć Marta Nawrocka dopiero oficjalnie wejdzie w rolę pierwszej damy, już dziś pokazuje, że zamierza pełnić ją aktywnie i autentycznie. Jej szczerość i naturalność trafiają do odbiorców zmęczonych sztywnymi formułkami. Otwarte przyznanie się do niełatwych stron nowej rzeczywistości może stać się znakiem rozpoznawczym nowej prezydenckiej pary.
Jeśli tak będzie wyglądać kadencja Karola Nawrockiego — ludzka, dostępna i transparentna — to zmiana w Pałacu Prezydenckim może okazać się nie tylko polityczną, ale też kulturową rewolucją.