Maciej Maleńczuk ma problemy z prawem. Jego konto zajął komornik sądowy. Dlaczego? Historia swój początek ma w 2016 roku.
Maciej Maleńczuk ma wierne grono fanów, które podziwia nie tylko jego twórczość, ale także kolorową osobowość. Wokaliście nie można odmówić charyzmy. W każdym wywiadzie mówi coś, co budzi skrajne emocje wśród odbiorców. Nie gryzie się w język i nie powstrzymuje emocji, jeśli wymaga tego sytuacja. Tak też było 7 lat temu, gdy artysta pojawił się na jednej z krakowskich demonstracji.
Maciej Maleńczuk zaatakował działacza pro-life
W trakcie zgromadzenia Komitetu Obrony Demokracji, na którym manifestowali i głosili swoje hasła działacze pro-life, zbulwersowany Maleńczuk wyrwał transparent z rąk jednego z uczestników wydarzenia. Jakby tego było mało spoliczkował go, co miało swój finał w sądzie.
Instytut Ordo Iuris skierował do Sądu Rejonowego w Krakowie prywatny akt oskarżenia przeciwko Maleńczukowi. Postępowanie w tej sprawie toczyło się przez kilka lat. Wyrok zapadł trzy lata temu – 17 grudnia 2020 roku, i nie był korzystny dla artysty. Sąd Rejonowy w Krakowie uznał go winnym popełnienia zarzucanego mu czynu.
Kara, jaką otrzymał Maleńczuk, to grzywna w wysokości 6 tysięcy złotych. Artysta miał dodatkowo zapłacić działaczowi 1 tysiąc złotych w ramach zadośćuczynienia. Obciążono go także kosztami postępowania sądowego.
Maciej Maleńczuk odwołał się od wyroku sądu
Maciej nie przystał do decyzji sądu. Po tym, jak uiścił część zasądzonych mu opłat, odwołał się od wyroku. Przygotował solidną linię obrony. Jego adwokat wnioskował o całkowite uniewinnienie artysty i odpierał zarzuty. To jeszcze bardziej rozsierdziło pokrzywdzonego, w którego imieniu pełnomocnik domagał się kary pozbawienia wolności dla wokalisty.
Wystąpiłem w imieniu wszystkich kobiet. Moim obowiązkiem i prawem moralnym było zakończenie tej pikiety – powiedział wówczas Maciej Maleńczuk.
Artysta bronił się tłumacząc, że na transparentach widniały drastyczne zdjęcia, które widziały dzieci i nieletni. Na nic się to zdało, bo sąd utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji.
Po kilku latach postępowania, sądy zasadnie uznały Macieja Maleńczuka winnego naruszenia nietykalności cielesnej wolontariusza Fundacji Pro – Prawo do Życia. Okazuje się, że skazany, który w swojej działalności publicznej odwołuje się do wartości np. wolności słowa, sam nie umie z niej korzystać. W chwili, w której wolontariusz korzystał z prawa do wolności głoszenia swoich poglądów, Maciej Maleńczuk użył wobec niego totalitarnej metody polegającej na uderzeniu osoby, która ma inne przekonania. To pokazuje, że skazany zupełnie nie rozumie ideałów, których rzekomo broni – skomentował sprawę pełnomocnik pokrzywdzonego, adw. Maciej Kryczka z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Komornik zajął konto Macieja Maleńczuka
Portal salon24.pl informuje, że artysta, odmawiając opłacenia zasądzonych mu kosztów sądowych napytał sobie biedy. Jego konto 13 listopada zajął komornik sądowy.
Jak dotąd Maleńczuk nie odniósł się do sytuacji.