Joanna Kryńska i Grzegorz Jędrzejewski wzięli ślub. Gwiazda TVN24 wraca z radosnymi wieściami. Jeszcze kilka miesięcy temu walczyła o życie.
Joanna Kryńska wyszła za mąż. Gwiazda TVN24 podzieliła się radosną nowiną za pośrednictwem Instagrama. Fani długo czekali aż zobaczą uśmiech na twarzy dziennikarki, której los nie oszczędzał w ostatnim czasie. Prezenterka kilka miesięcy temu zniknęła z ekranów ze względu na walkę z chorobą nowotworową. W kwietniu poddała się operacji. Na wizję wróciła w lipcu.
Joanna Kryńska wzięła ślub
W drugi weekend listopada Joanna Kryńska i Grzegorz Jędrzejewski powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Para zaręczyła się dwa lata temu.
Ślub Kryńskiej i Jędrzejewskiego miał miejsce z dala od zgiełku Warszawy i mediów, w malowniczej scenerii hotelu w Świeradowie-Zdroju. Na ten szczególny dzień prezenterka wybrała elegancką suknię w beżowym kolorze. Po zdjęciami z ceremonii można przeczytać mnóstwo gratulacji od fanów, którzy cieszą się szczęściem swojej ulubienicy.
Kim jest mąż Joanny Kryńskiej? Grzegorz Jędrzejewski jest znany pod pseudonimem „Gabor”. Od lat związany z piłką nożną, z formatem „Turbokozak”.

Joanna Kryńska o walce z rakiem
Nagłe zniknięcie Joanny Kryńskiej wiosną br. zaniepokoiło fanów. Dopiero na początku kwietnia przekazała informację dotyczącą problemów ze zdrowiem. Prezenterka przeszła operację usunięcia guza mózgu:
Po rezonansie magnetycznym głowy — 8 marca — dowiedziałam się, że czeka mnie operacja. Obsunęłam się Grzesiowi na ręce po wyniku. Ale On mnie podniósł. Trzeba było działać. Wsparcie i pomoc pojawiły się natychmiast” — napisała dziennikarka na Instagramie. Podkreśliła, że w trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie rodziny, przyjaciół i współpracowników. Jest też wdzięczna za to, że trafiła w ręce najlepszych lekarzy, którzy dali jej drugie życie. Co czułam przed operacją, znając szczegóły? Że muszę to zrobić, że takie mam dla siebie zadanie. I się udało. Wdzięczność do lekarzy będzie zawsze w moim sercu. Wspaniali dr Janusz i dr Piotr, którzy operowali mnie kilka godzin to mistrzowie. […] Wiedziałam, jak blisko aparatu mowy jest guz. Pół milimetra. Mówię, chodzę, wracam szybko do sił, a włosy odrastają. Wynik histopatologii bardzo dobry. Po operacji mam drugie życie.


