Ewa Skibińska o walce z alkoholizmem. „Byłam zagrożeniem”

Katarzyna Pasztaleńska
Autor: Katarzyna Pasztaleńska
3 min przeczytany

Ewa Skibińska udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o swojej walce z alkoholizmem. Wyznała, że dzień zaczynała od „małpki”, którą zawsze miała w torebce.

Ewa Skibińska zaczynała swoją ekranową karierę w połowie lat 80. w filmie „Głód serca”. Uznanie zyskała na początku lat 90. rolą w filmie „Wszystko, co najważniejsze…”, w którym wcieliła się w pisarkę żydowskiego pochodzenia Paulinę Wat. Szerszej widowni dała się jednak poznać za sprawą serialu „Na dobre i na złe”.

Po tym, jak osiągnęła ogólnopolską popularność, wpadła w siła nałogu. Uzależniła się od alkoholu. Potrzebowała niespełna dziesięciu lat, by zrozumieć, że zmaga się z alkoholizmem.

Ewa Skibińska o alkoholizmie

Ewa Skibińska udzieliła poruszające wywiadu dla Świata Gwiazd. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem opowiedziała o swojej osobistej tragedii.

Byłam różna. Niskie poczucia własnej wartości, uzależnienie, niepewność, również w związku. Byłam osobą, która kłamie. Unikam kłamstwa i nauczyłam się mówić prawdę.

Skibińska potrzebowała czasu, by uświadomić sobie powagę problemu, z jakim się mierzy:

Takie osiem, dziesięć lat picia problemowego, tzn. takiego, że się bardzo ze sobą męczyłam i czułam, że mam problem. Byłam też sama dla siebie zagrożeniem. Robiłam różne niebezpieczne rzeczy. Cierpiałam. Potwornie cierpiałam. Bo to nie jest takie: „Wow, jaka jestem fajna”, tylko. takie: „Wow, jaka teraz jestem niefajna”.

Aktorka zdała sobie sprawę, że wpadła w sidła nałogu dopiero wtedy, gdy zapytała ją o to wprost jej przyjaciółka – Jolanta Fraszyńska. Później na podobną szczerość zdobyła się jej córka. Za namową bliskich zdecydowała się na terapię:

To jest bardzo trudne. Aktorka, mająca iść na grupę i opowiadać o swoich problemach? Jak ktoś tego nie spróbuje, to nie wie, jaka to jest wartość i jak to rozwija, pogłębia. Rozmowa leczy.

Uzależnienie Ewy od alkoholu było na tyle silne, że zawsze nosiła ze sobą „małpkę”, czyli małą butelkę z wódką:

Domyślam się, że mój wizerunek medialny, przez role, które grałam w serialach, to był ten eleganckiej kobiety. Teraz się okazuje, że ta osoba ma drugie oblicze, ma problem. Zbitka z tym wyobrażeniem, kontrast, rozczarowanie albo odczarowanie danej osoby, robi wrażenie.

Cała rozmowa do obejrzenia poniżej.

Ewa Skibińska, fot. ONS
Ewa Skibińska, fot. ONS
Ewa Skibińska, fot. ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz