Iwona Pavlovic, jurorka „Tańca z gwiazdami” ma kłopoty. Właśnie musiała się pojawić w sądzie i odeprzeć zarzuty, jakie usłyszała w swoją stronę.
14 kwietnia rozpoczął się proces w sądzie w Olsztynie. Tancerce zarzucono publiczne znieważenie Joanny Wulfert podczas uroczystości jubileuszowej Klubu Miraż 30 lipca 2023 roku, która odbyła się w Amfiteatrze Olsztyńskim.
– Oskarżona znieważyła pokrzywdzoną, pomówiła, sugerując nadużycia jej kompetencji i braku profesjonalizmu jako asystenta przewodniczącego konferencji naukowej” — odczytano w akcie oskarżenia, który wskazał „Fakt.
Poniżała mnie
Za takie wykroczenie grozi grzywna albo kara ograniczenia wolności. Sąd może też orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
– Pani Iwona Pavlović podczas tego 50-lecia Klubu Miraż poniżała mnie, wykluczała mnie podczas swoich wypowiedzi, wielokrotnie mnie obraziła. Poniżała mnie, mówiąc, że jestem osobą niekompetentną i nie nadaję się do żadnych działań — powiedziała Joanna Wulfert dla „Faktu”.
Nikt oskarżycielki nie pamięta
Znana jurorka w sądzie wypowiedziała się znacząco w tej sprawie.
– Oskarżycielkę poznałam przy okazji obchodów 50-lecia Amatorskiego Klubu Tańca Towarzyskiego Miraż. Z tej okazji tak zwani dawni mirażowcy zorganizowali nieformalny komitet organizacyjny, by uczcić te obchody. W tym komitecie znalazła się również oskarżycielka, deklarując, że jest członkiem klubu Miraż. Do dzisiaj mam wątpliwości, ponieważ nie pamiętam jej z tamtych czasów, jak również inni członkowie komitetu, a są tam różne pokolenia. Nikt oskarżycielki nie pamięta. Zresztą w dokumentach nie widnieje jako członek klubu Miraż, więc tak naprawdę nawet nie powinno jej być w naszym komitecie, ponieważ wprowadziła nas w błąd— mówiła Iwona Pavlović.
Wszystkiemu zaprzeczam
— Zaprzeczam też, żeby oskarżycielka kiedykolwiek była asystentką przewodniczącego konferencji naukowej, ponieważ w naszym komitecie nie było stanowisk, nie było tytułów, nie było funkcji. Jedyną nieformalną przewodniczącą była pani Karolina Felska, którą wybraliśmy po to, żeby nasze wszystkie spotkania odbywały się w jakimś porządku i żeby ona tego pilnowała. Tak naprawdę do czasu otrzymania odpisu aktu prawnego nie miałam w ogóle złych relacji z oskarżycielką i nawet nie miałam pojęcia, że w jakikolwiek sposób ją uraziłam, więc zaprzeczam, że kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób znieważyłam ją czy pomówiłam — wyjaśniała przed olsztyńskim sądem tancerka.
Następna rozprawa już ze światkami w czerwcu tego roku.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
