Ewa Żukowska zapomniana przez Polskę. Co się stało z jedną z najpiękniejszych aktorek tamtych lat?

Klaudia Smyk
Autor:
5 min przeczytany
Ewa Żukowska / Facebook

Ewa Żukowska, niegdyś uwielbiana przez widzów dziś jest niemal zapomnianą postacią. Choć w latach 70. i 80. była u szczytu swojej kariery dziś mało kto kojarzy jej imię. Dodatkowo, jej życie osobiste, które kiedyś było tematem gorących plotek, nadal skrywa wiele tajemnic… Zaskakujące decyzje i burzliwe relacje z mężem, Andrzejem Kopiczyńskim, wciąż budzą kontrowersje.

Ewa Żukowska miała zaledwie 22 lata, gdy jej kariera nabrała tempa w spektakularny sposób. Po ukończeniu łódzkiej filmówki szybko trafiła na deski Teatru Narodowego. Jej debiut w roli Pajęczynki w „Śnie nocy letniej” zapisał się na stałe w historii polskiego teatru. Zachwycony jej talentem Adam Hanuszkiewicz, dyrektor teatru, nie tylko wróżył jej wielką karierę, ale również obsadzał ją w niemal wszystkich swoich produkcjach.

Z dnia na dzień stała się jedną z najgorętszych aktorek tamtego czasu. Jednak to spotkanie z Andrzejem Kopiczyńskim, kolegą po fachu okazało się punktem zwrotnym w jej życiu. Wzajemne uczucie, które rozkwitło na tle artystycznym szybko zamieniło się w zaskakującą i burzliwą historię miłosną.

Zakochana po uszy

Ewa Żukowska i Andrzej Kopiczyński nie od razu stali się parą. Ich relacja rozwijała się powoli, najpierw ograniczając się do wspólnych występów na scenie. Razem grali w „Hamlecie” i „Beniowskim”. Jednak z biegiem czasu ich spotkania przeniosły się poza teatr. Ich związek szybko stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych tematów plotek.

Byli nierozłączni, a ich miłość zdawała się nie znać żadnych granic. W wywiadach oboje zapewniali, że chcą spędzić resztę życia razem wierząc, że doczekają wspólnej starości.

Dla Ewy fakt, że Andrzej miał już za sobą dwa małżeństwa nie stanowił przeszkody. Choć nie była pierwszą wybranką jego serca, nie miało to dla niej większego znaczenia.

-„Razem budujemy nasz świat, cieszymy się każdą chwilą we dwoje, a niedługo będziemy już we trójkę” – wyznali w wywiadzie dla „Ekranu” na początku 1973 roku, wiedząc już, że wkrótce ich rodzina się powiększy

Kasia, córka aktorskiej pary, przyszła na świat niedługo po tym, jak Ewa i Andrzej złożyli uroczyste deklaracje przed kierownikiem USC. Pragnęli stworzyć „podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina”.

Inna miłość męża

Wydawało się, że nic i nikt nie jest w stanie zniszczyć ich związku.

-„Ewa stworzyła Andrzejowi dom… nie na długo” – twierdzi biografka Kopiczyńskiego, autorka książki „Andrzej Kopiczyński. Jak być kochanym”, Krystyna Gucewicz.

Być może, gdyby Andrzej Kopiczyński nie przyjął malutkiej roli w jednym z odcinków serialu „Życie na gorąco”, jego trzecie małżeństwo z Ewą trwałoby dłużej niż zaledwie nieco ponad pół dekady. Choć wydawało się, że stworzyli idealną rodzinę. Jednak wkrótce po tej decyzji ich związek zaczął się rozpadać. Życie, które oboje budowali, stanęło na krawędzi.

-„Rodzice rozstali się, gdy miałam cztery lata. Zamieszkałam z mamą i babcią, ale tata mnie odwiedzał. Z babcią był w dobrej relacji. Nie mam wątpliwości, że kochał mnie bezwarunkową, ojcowską miłością, nawet jeśli nie był ze mną przez cały czas” – opowiadała w 2022 roku córka Żukowskiej i Kopiczyńskiego w wywiadzie dla (nomen omen) „Życia na gorąco”.

W 1978 roku, podczas pracy na planie „Życia na gorąco”, Andrzej Kopiczyński poznał Monikę Dzienisiewicz. Była świeżo rozwiedzioną żoną Daniela Olbrychskiego. Ich spotkanie okazało się przełomowe. Andrzej Kopiczyński zakochał się w niej bez pamięci. Ta nagła miłość była początkiem nowego rozdziału w jego życiu. Niedługo potem Monika stała się jego czwartą żoną. Związek z Ewą Żukowską, który wydawał się pełen obietnic, zatonął w cieniu tej nowej relacji.

-„Po rozwodzie z mamą nie zostaliśmy zintegrowaną rodziną. W ogóle nie uczestniczyłam w 'nowym’ życiu taty, które ułożył sobie z Moniką Dzienisiewicz-Olbrychską. Z ich domu nie mam żadnych wspomnień” – wspominała Katarzyna Kopiczyńska w cytowanej już rozmowie.

Co teraz robi ?

Ewa Żukowska przez wiele lat była obecna na scenie, zyskując status jednej z najważniejszych postaci polskiego teatru. Do 1983 roku występowała na deskach Narodowego Teatru. Potem przez cztery lata była związana z Teatrem Studio. W 1987 roku rozpoczęła współpracę z Teatrem Dramatycznym w Warszawie. Tam pracowała aż do przejścia na emeryturę w 2006 roku, tuż po swoich 60. urodzinach. Choć jej kariera na scenie była imponująca, na ekranie ostatni raz pojawiła się w 2014 roku, grając Janinę Makowską w „Ojcu Mateuszu”.

Od tamtej pory Ewa Żukowska postanowiła całkowicie wycofać się z życia publicznego. Unika mediów, nie udziela wywiadów i stawia na spokój czerpiąc radość z uroków swojej „jesieni życia”.

Andrzej Kopiczyński/Kapif
Andrzej Kopiczyński/Kapif
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Interesuje się mediami oraz recenzowaniem książek. W wolnych chwilach gram na gitarze i słucham ulubionej muzyki.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.