81-letnia Elżbieta Starostecka doznała poważnego urazu po upadku we własnym domu. Mimo złamania aktorka nie zrezygnowała z udziału w Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest, gdzie odebrała prestiżową nagrodę za całokształt twórczości.
Niepokojące wieści o Elżbiecie Starosteckiej poruszyły fanów – uwielbiana aktorka, znana m.in. z roli w kultowym „Trędowatej” uległa wypadkowi w swoim domu. W wyniku niefortunnego upadku 81-latka złamała rękę. Na szczęście jej syn uspokaja, że „takie pęknięcia się zrastają”.
Co więcej, mimo bólu i kontuzji Elżbieta Starostecka z klasą i uśmiechem pojawiła się na festiwalu filmowym w Toruniu, gdzie została nagrodzona za całokształt artystycznych dokonań.
Jak doszło do nieszczęśliwego wypadku ?
Elżbieta Starostecka to jedna z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych aktorek polskiego kina i telewizji, szczególnie popularna w latach 70. i 80. Publiczność pokochała ją przede wszystkim za rolę tragicznej Stefci Rudeckiej w filmowej adaptacji Trędowatej w reżyserii Jerzego Hoffmana z 1976 roku.
Kreacja ta przyniosła jej ogromną sławę i na stałe wpisała ją w kanon gwiazd polskiego ekranu. Starostecka zachwycała również w takich produkcjach jak Czarne chmury, Noce i dnie czy Jak rozpętałem II wojnę światową – pojawiła się w pierwszej części tej kultowej komedii.
Do wypadku doszło niedawno, we własnym domu aktorki. Jak donosi Super Express, 81-letnia Elżbieta Starostecka przewróciła się na śliskiej podłodze w wyniku czego doszło do złamania ręki. Choć kontuzja była bolesna i wymagała opieki medycznej aktorka nie pozwoliła, by powstrzymała ją od udziału w ważnym dla niej wydarzeniu – Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest w Toruniu.
Tam, mimo urazu,pojawiła się osobiście, by odebrać nagrodę za całokształt twórczości. Jej obecność spotkała się z owacją na stojąco – zarówno za dorobek artystyczny, jak i za niezłomność ducha.
Głos w sprawie zabrał teraz jej syn, który potwierdził doniesienia o wypadku.
Mama jest po wypadku. To jest kwestia czasu, trzeba uważać, pilnować, żeby nie było problemów. Takie pęknięcia się zrastają – powiedział syn aktorki w rozmowie z „Super Expressem”.
