Edyta Górniak z synem w Azji. Znalazła się w centrum tragedii

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany
Edyta Górniak i Allan Krupa w Tajlandii, fot. Instagram

Edyta Górniak i jej syn Allan Górniak od kilku dni są na świeczniku mediów. Młody muzyk przeżywa trudny okres, zarówno w swojej karierze zawodowej, jak i w życiu osobistym. Jakiś czas temu zakończył swój związek z Nicole Pniewską, córką jego menadżera, Barta Pniewskiego.

Konflikt Edyty Górniak i Barta Pniewskiego

Choć początkowo starali się utrzymać tę sprawę w tajemnicy, wkrótce prawda wyszła na jaw, co wywołało niemałe zamieszanie.

Mieliśmy nadzieję, że to szybko nie zostanie upublicznione. Ale skoro już ktoś zadbał o to, by wszystko wyszło na jaw, niestety muszę przyznać, że to prawda. Potwierdzam, że Allan i Nicole rozstali się jakiś czas temu – zdradził Bart Pniewski, menadżer młodego artysty.

Co ciekawe, mimo rozstania, Pniewski nie zamierza rezygnować ze współpracy zawodowej z Allanem. Choć ich ścieżki prywatne wyraźnie się rozeszły, współpraca zawodowa pozostaje niezmieniona, a napięcia w relacjach osobistych zdają się być bardziej widoczne. Pniewski podkreślił, że dla dobra kariery Allana, ich zawodowe ścieżki nadal będą się przecinać.

Na początku marca Edyta Górniak publicznie złożyła synowi życzenia urodzinowe, co z pozoru nie powinno budzić żadnych kontrowersji. Jednak sama treść tych życzeń, pełnych osobistych refleksji, wywołała burzę wśród niektórych osób z jego otoczenia. W słowach piosenkarki można było wyczuć głęboki przekaz i uczuciowy ton:

Żeby przewidzieć ruch oszusta, musiałbyś myśleć jak oszust. Mimo ryzyka i bolesnych lekcji zawsze jednak lepiej jest szukać w ludziach dobra. Bo bycie dobrym, jest jedynym słusznym. I jedynym normalnym, w tym nienormalnym świecie. Jesteś silny, dobry i mądry. Pracowity, troskliwy, uczciwy i wybitnie kreatywny. To jest Twój kapitał i to są Twoje korzenie. Możesz absolutnie polegać na sobie. Pięknych urodzin pod palmami, Synek. Zaczynamy nowy rozdział – napisała na Instagramie.

Jednak dla Barta Pniewskiego te słowa nie były zwykłym wyrazem matczynej miłości. Z jego perspektywy były to raczej publiczne oskarżenia. Pniewski szybko zareagował na te życzenia, wyrażając swoje oburzenie w mocnych słowach, sugerując, że Edyta Górniak mogła celowo użyć tej okazji, by zaatakować jego osobę. Na Instagramie zamieścił wpis, w którym oskarżył „zapomnianą divę”, jak ją określił, o próbę zniszczenia jego reputacji:

Gdy zapomniana diva, której zaloty odrzuciłeś, od wielu miesięcy mści się, próbując naruszyć twoje dobre imię, najpierw prywatnie wśród znajomych, a jak to nie przyniosło rezultatu, zaczęła publicznie, wiedząc, że jej odklejki zawsze podłapują media i to jest jedyne, czym może o sobie przypomnieć opinii publicznej. Jaką matką trzeba być, żeby w życzeniach urodzinowych składnych publicznie synowi atakować postronne osoby kłamliwymi oskarżeniami – napisał Pniewski, wzbudzając sporo kontrowersji.

Edyta Górniak i Allan Krypa przeżyli trzęsienie ziemi w Tajlandii

W międzyczasie Edyta i Allan Górniak wybrali się do Tajlandii, by uczcić urodziny młodego muzyka. Niestety, ich wspólne świętowanie zostało przerwane przez tragedię, która miała miejsce w tym regionie. W piątek 7,3-magnitudowe trzęsienie ziemi nawiedziło Bangkok, w którym przebywali, a miasto liczące około 17 milionów mieszkańców zostało dotknięte ogromnymi zniszczeniami.

Edyta była wstrząśnięta, gdy w dniu urodzin Allana dotarły do niej wiadomości o tak dramatycznym trzęsieniu ziemi, które pochłonęło ofiary śmiertelne. Docenia, że ona z synem są zdrowi i mogą cieszyć się bliskością, zwłaszcza że od dawna nie spędzali ze sobą tyle czasu – mówi osoba z otoczenia piosenkarki w rozmowie z „Światem Gwiazd”.

Trzęsienie ziemi nie tylko wstrząsnęło Bangkokiem, ale także wywołało ogromne straty materialne, co widać na szokujących nagraniach, które pojawiły się w Internecie.

Wydarzenia te zepsuły radosne świętowanie. Edi trudno się skupić na zabawie, kiedy widzi wokół siebie tyle nieszczęścia. Po tym, co się wydarzyło w Tajlandii, podziękowała Bogu za dar życia, zwłaszcza że na wyspie, na której przebywa, wstrząsy były odczuwalne – dodaje nasze źródło.

Edyta Górniak, mimo dramatycznych wydarzeń, doceniła to, że mogła urodzić się i koncertować w kraju, który jest bezpieczniejszy w obliczu takich kataklizmów. Na pewno w jej sercu wciąż tli się poczucie wdzięczności, zarówno za zdrowie swoje i syna, jak i za chwile spędzone razem, mimo dramatycznych okoliczności.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.