Dorota Naruszewicz odchorowała rozwód z milionerem. Potem spotkała ją jeszcze większa tragedia

Katarzyna Pasztaleńska
6 min przeczytany
Dorota Naruszewicz z byłym mężem, Tomaszem Zórawskim (fot. ONS)

Dorota Naruszewicz 1 marca świętuje 54. urodziny. Z tej okazji przypominamy, co mówiła o rozstaniu z mężem. Bardzo przeżyła rozwód z ojcem swoich córek, Tomaszem Zórawskim.

Dorota Naruszewicz: kariera i życie prywatne

Dorota Naruszewicz, znana z roli w serialu „Klan” od 1997 roku, postanowiła opuścić produkcję TVP w 2011 roku. Po tym czasie kontynuowała swoją karierę, występując m.in. w „Hotelu 52”, „Barwach szczęścia” oraz „Koronie królów”. Zajęła się również wychowywaniem dwóch córek, Niny i Nelli, które są owocem jej związku z byłym mężem.

W 2020 roku, po wielu latach wspólnego życia, Dorota Naruszewicz podjęła decyzję o rozwodzie z mężem, prawnikiem, którego media określiły mianem milionera. To dla niego przeprowadziła się do USA i rzuciła karierę w Polsce.

Związek nie przetrwał próby czasu, a aktorka musiała stawić czoła trudnym emocjom i zmierzyć się z konsekwencjami rozstania, o których opowiedziała publicznie.

Dorota Naruszewicz o rozwodzie

Małżeństwo, które trwało od 2005 roku, zakończyło się po 15 latach, a decyzja o rozwodzie okazała się dla niej wyjątkowo bolesna. Dorota Naruszewicz, nie kryjąc swoich emocji, w jednym z wywiadów przyznała, że po rozstaniu poczuła, że nie radzi sobie z sytuacją. Wiedziała, że potrzebuje pomocy, i postanowiła skorzystać z profesjonalnej opieki psychiatrycznej. W rozmowie w podcaście „Damy w mieście” aktorka wyjawiła, że w pewnym momencie poczuła, iż nie jest w stanie poradzić sobie sama, dlatego podjęła decyzję o wizycie u specjalisty.

Jak poczułam, że nie daję sobie rady, poszłam do specjalisty, który mi bardzo w tym pomógł. Nie bałam się pójść – powiedziała aktorka.

Dorota Naruszewicz i Tomasz Żórawski na Balu TVN, fot. ONS
Dorota Naruszewicz i Tomasz Żórawski na Balu TVN, fot. ONS

Najtrudniejszy moment po rozstaniu z mężem

Po rozstaniu z mężem jednym z najtrudniejszych momentów w życiu aktorki był początek roku szkolnego, kiedy to nie mogła osobiście zająć się córkami, ponieważ przebywały one wtedy z ojcem. Wówczas to on przejął obowiązek odprowadzenia ich do szkoły, a Dorota poczuła, jak bardzo trudno jest jej przystosować się do nowej rzeczywistości. To właśnie wtedy, jak przyznała w wywiadach, poczuła największą rozpacz.

Wtedy załapałam naprawdę solidnego doła. Poczułam się osamotniona, a myśl o tym, że moje dzieci nie są ze mną w tym ważnym dniu, była bardzo przytłaczająca. Wiedziałam, że muszę się ogarnąć, ponieważ zaraz wrócą do mnie, ale w tamtym momencie poczułam się zupełnie bezradna. Postanowiłam nie ignorować swoich emocji i poszłam do psychiatry. To była moja decyzja, która pozwoliła mi na nowo zrozumieć, jak ważne jest dbanie o siebie w trudnych chwilach – wspominała.

Naruszewicz podkreśliła, jak ważne jest, aby nie bać się szukać pomocy, gdy tylko poczujemy, że nie radzimy sobie z własnymi emocjami. Dziś jest zdania, że każdy, kto boryka się z podobnymi problemami, nie powinien zwlekać z decyzją o wizycie u specjalisty.

Trzeba patrzeć w przyszłość i walczyć o siebie. Jeśli czujesz, że masz dość i nie wiesz, jak poradzić sobie z problemami, to nie ma na co czekać. Pomoc specjalisty jest dostępna i nie ma w tym nic wstydliwego. Dla mnie to była decyzja, która dała mi siłę – dodała.

Dorota Naruszewicz o relacjach z Tomaszem Żórawskim

Dorota Naruszewicz zwraca uwagę na to, jak ważne jest utrzymywanie dobrych relacji z partnerem po rozstaniu, zwłaszcza ze względu na dobro dzieci. Mimo zakończenia małżeństwa, aktorka stara się pielęgnować przyjazne stosunki z Tomaszem Żórawskim, aby zapewnić córkom stabilność emocjonalną i jak najlepsze warunki do dorastania.

Rzeczywiście, udało nam się, mamy dobre stosunki. Zależało nam na tym, żeby je utrzymać ze względu na nasze dzieci. Dla nich do końca życia będziemy przecież mamą i tatą. I chciałabym, żeby dziewczynki miały jak najlepsze relacje ze swoim tatą – powiedziała Dorota Naruszewicz w rozmowie z dziennikarzami „Dobrego Tygodnia”.

Dorota Naruszewicz i Tomasz Żórawski, fot. ONS
Dorota Naruszewicz i Tomasz Żórawski, fot. ONS

Rozwód i śmierć matki w tym samym czasie

Równocześnie z trudnym procesem rozwodowym, Dorota Naruszewicz zmagała się również z chorobą swojej matki, która od lat cierpiała na Alzheimera. Aktorka nie kryła, że choroba mamy była dla niej ogromnym ciosem. Jej mama, przebywająca w specjalistycznym ośrodku, w wyniku pandemii COVID-19 nie mogła być odwiedzana przez córkę, co jeszcze bardziej pogłębiło poczucie osamotnienia Naruszewicz.

Miejsce, w którym mama przebywa, znów jest od kilku tygodni zamknięte dla odwiedzających. Jesteśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym, przekazujemy prezenty, ale to nie zastąpi spotkania z nią – mówiła aktorka w wywiadzie dla tygodnika „Dobry Tydzień”.

Niestety, w początkach 2024 roku Dorota Naruszewicz musiała pożegnać swoją mamę. Przeżywała ogromną stratę, jednak nie była w tym samotna. W trudnym czasie wsparcie okazały jej córki, a także wielu internautów, którzy poprzez media społecznościowe wyrazili swoje współczucie i wysyłali słowa wsparcia.

To trudny czas, ale nie jestem sama. Mam swoje dzieci, które są moją siłą, a także ogromne wsparcie od osób, które wspierają mnie w tym trudnym okresie – mówiła wzruszona aktorka, która była wdzięczna za każdą ciepłą wiadomość.

Śmierć matki była dla Doroty Naruszewicz ogromnym ciosem, jednak artystka zdecydowała się otwarcie mówić o swoim żalu i o tym, jak ważne jest, aby w trudnych chwilach nie bać się prosić o pomoc. Choć okres żałoby był dla niej jednym z najcięższych momentów w życiu, udało jej się znaleźć siłę, aby zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz