Aleksandra Kisio to aktorka, którą możemy teraz oglądać w serialu “Teściowie”, ale i spełniona żona i matka dwóch synów.
Pochodzi ze Szczecina i ukończyła łódzką filmówkę. Popularność przyniósł jej serial “Prosto w serce”, gdzie grała przyjaciółkę Anny Muchy. Zagrała m.in. w “Chłopaki nie płaczą”, “Kołysanka”, “Testosteron”, “Listy do M5”, “Brzydula”. Teraz można ja oglądać w dwóch serialach: “Teściowie”, gdzie występuje z Cezarym Pazurą i “Dzielnica strachu” z Tomaszem Oświecińskim.
– Z Czarkiem znamy się od lat. W końcu na początku mojej pracy zawodowej była “Kariera Nikosia Dyzmy” i zawsze sobie miło wspominany tamte czasy. Natomiast z Tomkiem dobrze się dogadujemy. Jest cudownym człowiekiem, bardzo sympatycznym i pomocnym kolegą – mówi aktorka dla Złotej sceny.
Spełniona mama
Aleksandra Kisio ma dwóch uroczych synów: Hugo, który ma 9 lat, a Romeo skończył 6 lat i chodzi do zerówki w przedszkolu.
– Jest mniej zabawy, a więcej nauki i nawet zaczynają się zadania domowe. Romeo nie może się doczekać szkoły, bo jest bardzo zaciekawiony tym, co się tam dzieje. Natomiast starszy syn wykazuje zdolności językowe. Chodzi do kanadyjskiej szkoły i już w tej chwili świetnie mówi po angielsku, z czego bardzo się cieszę. Natomiast ostatnio przejawia również zainteresowania artystyczne. Bardzo lubi muzykę, a szczególnie hip-hopa i napisał nawet piosenkę oraz nagrał muzykę do tego (specjalny program komputerowy, aby to zrobić). Uważam, że utwór jest naprawdę bardzo dobry ten utwór. Myślimy o profesjonalnym jej nagraniu, żeby ujrzała światło dzienne – wyznaje mama swoich dzieci dla Złotej sceny.
Hugon może pójdzie w jej ślady?
Aleksandra Kisio przyznaje, że Hugo świetnie też maluje i rysuje. Do tego jest bardzo fotogeniczny i wyraża dużą chęć, żeby pójść na jakiś casting. On sam musi o tym zadecydować i być tego pewnym. Natomiast młodszy jest fanem piłki nożnej, kibicuje i trenuje bardzo sumiennie. Najpierw trenował w Legii, a teraz gra w lokalnym klubie. Mąż aktorki, Łukasz cieszy z tego ogromnie, bo również jest wielbicielem tego sportu. Byli razem na Mistrzostwach Europy, ale są również fanami Legii Warszawy. Regularnie chodzą na różne mecze.
– Wiele lat marzyłam o córce. Pamiętam, jak dowiedziałam się o drugiej ciąży i informacji, że będzie to syn. Popłakałam się, ale teraz myślę sobie, że tak miało być. Jestem zadowolona z tego, że mam synów. Spędzamy ze sobą dużo czasu, często na sportowo. Bardzo lubimy jeździć na rowerach, chodzimy do parku linowego, na minigolfa, uprawiamy sporty wodne, gramy w tenisa, jeździmy na nartach zimą. Wszystko zależy od aury – opowiada aktorka dla Złotej sceny.