Rafał Brzozowski stracił bliską osobę. Jest w głębokiej żałobie

Klaudia Smyk
Autor:
3 min przeczytany

Wzruszający post na Instagramie Rafała Brzozowskiego, który poruszył serca wielu internautów opowiada o niespodziewanej śmierci członka rodziny. Po 96 latach pełnych trudnych doświadczeń, wojennych traum i niezłomnej siły charakteru pozostawiła po sobie niezatarte ślady w sercach swoich bliskich.

Rafał Brzozowski, to znany z mediów społecznościowych podzielił się z fanami głęboką i poruszającą refleksją na temat śmierci swojej ukochanej Babci Marysi.

W swoim emocjonalnym wpisie opisał życie, które pełne było trudnych chwil, ale także niezłomnej miłości, poświęcenia i hartu ducha. Babcia Marysia przeżyła 96 lat z czego wiele z nich było wypełnione wojennymi traumami, wieloma trudnościami oraz strachem.

Mimo to, przez całe życie była żywą osobą pełną radości, wewnętrznej siły i otwartości na drugiego człowieka.

Jej odejście pozostawiło ogromną pustkę, ale także niezatarte ślady w sercach bliskich, którzy pamiętają o niej z miłością i szacunkiem.

Na Instagramie podzielił się wzruszającym postem

Rafał Brzozowski z babcią/Instagram

– Wczoraj odeszła niespodziewanie moja ukochana Babcia Marysia. Przeżyła 96 lat i chociaż to piękny wiek, chociaż rozmawialiśmy o przemijaniu i była spokojna o to, że kiedyś ten dzień nadejdzie, nadal nie mogę w to uwierzyć. Jest jakaś niesamowita pustka, której nie da się niczym zapełnić. Zamość już nie będzie tym Zamościem, w którym zawsze z uśmiechem na mnie czekała. To Ona była powodem, dla którego chciałem wyremontować dom, tak żeby czuła się jak Królowa, bo życie jej nie oszczędzało. Przeżyła wojnę, cała rodzina na jej oczach została rozstrzelana w powstaniu warszawskim, za służbę i konspiracyję w AK. Była żywą tarczą na niemieckich czołgach, wycierpiała tak wiele, że nigdy do końca nie chciała o tym opowiadać. Została sierotą jako mała dziewczynka, a mimo to, nigdy o nic się nie upominała, nigdy nie narzekała, żyła skromnie, pokornie. Miała niesamowity żart, pamięć, była zawsze uśmiechnięta, ale też izolowała się, żeby nie mieć problemów jak to mówiła, kiedy pojawiły się jakieś trudności. Najukochańsza osoba jaką miłość, którą czuję do dziś. Dziś już odpoczywa, już nic jej nie dolega, nie denerwuję się, że, jak to mówiła “starość się nie udała”. Jestem jej wdzięczny za wszystkie chwile mojego życia. Za opowieści, za wychowanie, które od niej dostałem, za jej hart ducha i za charakter, który był nieugięty, z zasadami, ale jednak zawsze sprawiedliwy. Wspaniała Kobieta, Mama, Babcia i Prababcia. Niech odpoczywa w pokoju serca! Na zawsze będzie w mojej pamięci z takim uśmiechem jak na zdjęciu.

Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Interesuje się mediami oraz recenzowaniem książek. W wolnych chwilach gram na gitarze i słucham ulubionej muzyki.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.