Jesus Guerrero nie żyje. Jennifer Lopez przekazała wiadomość o śmierci 35-latka

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany
Jennifer Lopez o śmierci Jessusa, fot. YouTube/Instagram

Nie żyje Jesus Guerrero. Jennifer Lopez przekazała wiadomość o śmierci bliskiego przyjaciela oraz jej współpracownika. Z jego usług korzystały także inne amerykańskie gwiazdy. Miał 35 lat – zmarł tuż po swoich urodzinach.

Jesus Guerrero nie żyje

Jennifer Lopez od początku kariery przywiązuje dużą wagę do swojego wizerunku. Jednym z jej znaków rozpoznawczych są jej włosy. Gwiazda podczas publicznych wystąpień zawsze ma idealnie ułożoną fryzurę, za którą odpowiadają najlepsi spece od stylizacji. Jednym z nich był Jesus Guerrero.

We wtorkowy wieczór J.Lo przekazała druzgocącą wiadomość o tym, że jej wieloletni współpracownik nie żyje. W emocjonalnym hołdzie opisała go jako osobę pełną ciepła, miłości i skromności, której obecność była zawsze odczuwalna.

Nic dziwnego, że twoja matka nadała ci imię Jezus. Byłeś łagodny, miły i kochający, cichy i skromny, ale miałeś wielką moc, a twoja obecność była odczuwalna, gdy tylko wchodziłeś do pokoju — napisała.

Jennifer Lopez podkreśliła, że mimo upływu dni wciąż nie może uwierzyć w to, co się wydarzyło.

Przez ostatnich kilka dni nie umiałam zebrać słów. Prawda jest taka, że wciąż jestem w szoku, że tak piękne, młode życie dobiegło końca. Wydaje się to bezsensowne i niesprawiedliwe. Wiem, że twoja rodzina jest załamana, podobnie jak ja i wszyscy inni, którzy cię znali — podkreśliła.

Zakończyła swoje przesłanie słowami pożegnania, nazywając Guerrero „słodkim aniołem”.

Kylie Jenner żegna fryzjera gwiazd

Kolejną gwiazdą, która nie może pogodzić się ze śmiercią Juessusa jest Kylie Jenner. W pożegnalnym poście nazwała go światłem swojego życia i wspomniała, jak bardzo będzie za nim tęsknić.

Jesus Guerrero i Kylie Jenner, fot. Instagram
Jesus Guerrero i Kylie Jenner, fot. Instagram

Do grona klientów Guerrero zaliczali się także: Kendall Jenner, Kim Kardashian, Katy Perry, Rosalíi, Demi Moore i wielu innych, co tylko potwierdza, jak cenioną osobą był w swoim zawodzie.

Pomimo wielu słów pożegnania, nadal pozostaje wiele pytań, szczególnie dotyczących przyczyn jego śmierci. Rodzina Jesusa nie ujawniła przyczyny śmierci, poza wspomnieniem, że była to nagła i niespodziewana strata. Nieco więcej szczegółów na temat powodu zgonu zdradziły zagraniczne media.

Przyczyna śmierci Jesusa Guerrero

Guerrero zmarł w amerykańskim szpitalu „po zachorowaniu na tajemniczą chorobę”. Kilka słów na ten temat zdecydowała się powiedzieć jego siostra, Gris Guerrero. W wywiadzie dla „US Weekly” wyznała:

Są pytania bez odpowiedzi. Nie wiemy, dlaczego tak nagle się rozchorował, ani z jaką chorobą walczył. Wszystko wydarzyło się nagle i nikt nie wie dlaczego zmarł. To jest powód, dla którego jest tak wiele pytań bez odpowiedzi, ponieważ amerykańscy lekarze nie zrobili nic, co byłoby w stanie zapobiec rozwojowi tej [nieznanej] paskurnej infekcji — powiedziała zrozpaczona Gris.

Wszystko wskazuje na to, że Jesus Guerrero zaraził się w Dubaju, z którego wrócił do Stanów Zjednoczonych w ciężkim stanie.

Jesus Guerrero zachorował w Dubaju?

Urodzony w Teksasie artysta przed śmiercią wrócił z Dubaju, gdzie miał pracować z Jennifer Lopez podczas jej koncertów Saadiyat Nights w Abu Zabi. Według jego pogrążonej w żałobie młodszej siostry, Guerrero był widocznie chory, gdy przybył na Bliski Wschód. Tydzień przed śmiercią znajomi zauważyli, że jego stan się pogorszył. Doradzili mu, aby nie pracował, a zamiast tego udał się na leczenie do szpitala.

Pożądany stylista konsultował się z lekarzami w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale wolał wrócić do Stanów, by kontynuować leczenie:

Każdy z jego zespołu zrobił wszystko, co mógł, aby zabrać go do lekarzy, ponieważ nie czuł się dobrze. Mówili mu, że nie ma zakaz przychodzenia do pracy, że powinien pójść do lekarza i odpocząć. A on zamiast zostać na miejscu, wsiadł do samolotu i wrócił do USA – mówi jego siostra.

Jesus Guerrero odszedł zdecydowanie za wcześnie. Miał przed sobą wielkie plany i karierę…

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz