Grażyna Łobaszewska wspomina wypadek. Cudem uniknęła najgorszego

Katarzyna Bulińska
3 min przeczytany

Grażyna Łobaszewska wspomina wypadek, któremu uległa w latach 80. Annie Jurksztowicz wyznała, że mogła uniknąć przykrego zdarzenia.

„Brzydcy”, „Czas nas uczy pogody”, „Gdybyś”… To Grażyna Łobaszewska nagrała przeboje, które cieszą się niesłabnącą popularnością. Nazywano ją „najlepszym soulowym głosem w Polsce” i porównywano do Arethy Franklin. Od najmłodszych lat jest związana z muzyką. Na pierwsze lekcje śpiewu uczęszczała jako dziecko.

W latach 70. i 80. Łobaszewska była gwiazdą na równi z Anną Jantar, ale w przeciwieństwie do niej – nie pojawiała się często w telewizji i rozgłośniach radiowych. Z Opola za każdym razem wracała bez nagrody. W rozmowie z Anną Jurksztowicz dla Złotej Sceny wyznała, że „Opole zawsze ją rozśmieszało”.

Nie wiem, po co jeździłam do tego Opola.  Potem już sobie tłumaczyłam, że jadę tam po salami węgierskie, które kupowałam za każdym razem – powiedziała.

Grażyna Łobaszewska wspomina wypadek

Grażyna bardzo rzadko opowiada o życiu prywatnym. W rozmowie z Anną Jurksztowicz wrócił na chwilę do lat 80. i tragedii, jak ją spotkała. Artystka przeżyła wypadek — na trasie Poznań-Chodzież w samochód, którym jechała, uderzył TIR. Przed drogą Łobaszewska powiedziała: „no to z Bogiem”. Przeżyła tylko ona i druga pasażerka, która jej odpowiedziała.

Gdy Łobaszewska myślała, że to koniec, poprosiła Boga o to, by pozwolił jej jeszcze doświadczyć miłości. Po tym doświadczeniu wokalistka zmieniła swój sposób patrzenia na życie.

Zmienił on moje myślenie. Ale wiesz co, miałam wybór. Miałam jechać z Rudim Schuberthem, który też jechał, a blisko mnie mieszkał w Gdańsku. Jechaliśmy w tę samą stronę, ale mama dziewczynki, która zdrobyła Grand Prix, mówiła: „Pani Grażyniu, ja jestem już starszą panią, jak pani by do mnie rozmawiała, a ja będę sobie tam jechać wolniutko”. I ona mnie tak poprosiła, a ta pani wyjeżdżała później troszeczkę, a ja uwielbiam spać i uwiódł mnie ten sen. Czyli jak komuś coś obiecasz, to nie zmieniaj zdania – wyznała.

Artystka wyznała, że to doświadczenia zawodowe budują artystę:

Czyli jak komuś coś obiecałeś, on już jest zaklepany, to też są nauczki. I tak dalej, i tak dalej. Dlatego ja daję czas ludziom młodym, bo jak oni przeżyją, to nabiorą dystansu do swojego śpiewania.

Po wypadku nagrywała raczej rzadko, a jej powrót z albumem „Sklejam Się” w 2017 roku na nowo skierował na artystkę uwagę mediów.

Anna Jurksztowicz i Grażyna Łobaszewska
Anna Jurksztowicz i Grażyna Łobaszewska
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz