Przekleństwa w ustach Ireny Santor. „Ty? Takie słowa?!”

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany
Irena Santor, fot. ONS

Czy Irena Santor przeklina? Odpowiedzią jest najnowszy wywiad z artystką, którego udzieliła „Gazecie Lubuskiej”. Poznaliśmy ją z nieznanej dotąd strony.

Irena Santor o tytule „Pierwszej Damy Polskiej Piosenki”

Irena Santor, legenda polskiej muzyki, aktualnie przebywa w trakcie swojej wyjątkowej trasy koncertowej, która z okazji jej 90. urodzin zawita do 16 największych polskich miast. Na trasie gwiazdy jej przeboje wykonują artyści związani z polską sceną muzyczną (m.in. Alicja Majewska i Ania Rusowicz). W ramach tej wyjątkowej okazji, telewizja publiczna TVP zorganizowała emisję zarejestrowanego koncertu koncertu, otwierającego trasę, który zatytułowano „Maleńki znak”. Wyjątkowe show wciąż można obejrzeć również na platformie TVP VOD.

W ostatnim wywiadzie dla „Gazety Lubuskiej” Irena Santor opowiedziała o wielu aspektach swojej kariery. Dziennikarz zapytał artystkę o jej reakcję na nazywanie jej od dekad „Pierwszą Damą Polskiej Piosenki”. Choć to określenie stało się niejako jej drugą tożsamością, Santor nie kryła, że nie darzy go sympatią. W odpowiedzi stwierdziła skromnie:

Eeee, takie to powiedzonko dla powiedzonka.

Irena Santor o języku polskim

Rozmowa dotyczyła także języka polskiego, a dziennikarz zwrócił uwagę na piękno i precyzję, z jaką artystka posługuje się rodzimym językiem. W odpowiedzi Irena Santor wyraziła szacunek dla tych, którzy jej zdaniem są mistrzami polszczyzny. Zastrzegła przy tym, że sama nie czuje się biegłą w tej dziedzinie:

Och, jak ja bym chciała móc dobrze mówić po polsku, jak np. pan Andrzej Poniedzielski. To jest smakosz językowy – jaki on ma zasób słów, jakie wyrafinowane słownictwo posiada.

Choć jej rozmowy są pełne humoru i subtelności, Santor sama przyznaje, że nie zawsze jest mistrzynią słowa. Z dumą jednak wspomniała o swoich drobnych wpadkach językowych, które mimo wszystko nie odbierają jej uroku:

Mam wątpliwości, czy ten zaszczytny tytuł mi się należy. Bo mówię niestety dość chaotycznie, ja raczej… ‘gaworzę’. Niekiedy tak się zaplączę w tym swoim gaworzeniu, że nie wiem, o czym mówiłam. Raz tak miałam na koncercie i w pewnym momencie mówię do publiczności: 'Proszę państwa, ja się chyba zakałapućkałam w tym moim mówieniu, a państwo cierpliwie tego słuchają. Dziękuję’. Ludzie wybuchnęli wielkim śmiechem.

Irena Santor przeklina?

Mimo swojej szlachetnej postawy, artystka przyznała, że zna kilka przekleństw, ale stara się ich unikać. Kiedy jednak zdarzy jej się wypowiedzieć takie słowa, wywołuje to spore zaskoczenie i sensację w jej otoczeniu:

Proszę mi uwierzyć – znam parę słów uznanych za nieparlamentarne i, zależnie od okoliczności, czasem używam. Ku wielkiemu zdziwieniu. To prawda! Rzadko ich używam, ale to i dobrze. Bo rzadko używane mają swoją siłę. Gdybym ich częściej używała, to by nie robiły wrażenia. Ale jak od czasu do czasu wypowiem to i owo, to jest zdziwienie: 'Ty? Takie słowa?’. I wtedy jest mocny przekaz, wiadomo, że stało się coś, co musiało mnie mocno wyprowadzić z równowagi. Wypowiadając te słowa, osiągam swój efekt!

Irena Santor, mimo upływu lat, nie traci nic ze swojej charyzmy, a także poczucia humoru i dystansu do siebie, co sprawia, że jej osobowość pozostaje tak uwielbiana przez kolejne pokolenia Polaków.

Irena Santor w studiu Złotej Sceny

Złota Scena, w ramach obchodów jubileuszowych 90. urodzin Ireny Santor, miała zaszczyt gościć legendarną piosenkarkę w swoim studio. Artystka niedawno pojawiła się w programie „Legendy Showbiznesu” Anny Jurksztowicz, gdzie w szczerej rozmowie opowiedziała o swojej niezwykłej karierze, przeżyciach z nią związanych, a także o kulisach powstawania największych przebojów.

W wideo-podcaście Santor wspomniała o swoich początkach na scenie, kiedy jeszcze nieśmiało wkraczała w świat muzyki. Przywołała także anegdoty związane z jej słynnymi utworami, które na stałe wpisały się w historię polskiej muzyki rozrywkowej. Oprócz zawodowego aspektu Irena Santor otworzyła się również na temat swojego życia prywatnego, wspominając o pierwszym mężu oraz zmianie nazwiska, które miało wpływ na jej późniejsze życie artystyczne.

W rozmowie nie zabrakło także wątku wykształcenia, które odegrało istotną rolę w jej drodze do sukcesu, a także nawiązania do jednej z najgorszych plotek, które pojawiły się na temat jej śmierci, co było dla niej ogromnym szokiem. Dzięki temu wywiadowi fani Ireny Santor mają okazję poznać nie tylko artystkę, ale także kobietę, która przez lata podbiła serca Polaków.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz