70-letni Jan Borysewicz ma poważne problemy ze zdrowiem. „Bałem się, że kiedyś może przyjść taki dzień”

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany
Jan Borysewicz, fot. ONS

Jan Borysewicz skończył już 70. lat, ale o muzycznej emeryturze nawet nie myśli. Gitarzysta „Lady Pank” przyznał w „Dzień dobry TVN”, że zmaga się z poważnymi problemami ze stawami. Mimo bólu i rehabilitacji nie zamierza rezygnować z koncertowania i zapowiada nową płytę.

Jan Borysewicz skończył niedawno 70 lat

Ikona polskiego rocka, Jan Borysewicz, obchodził niedawno swoje 70. urodziny. Z tej okazji pojawił się w programie „Dzień dobry TVN”, gdzie dzielił się wspomnieniami z ponad 45-letniej kariery scenicznej. Prowadzący program przygotowali dla artysty niespodziankę – nagrania z życzeniami od przyjaciół z branży, m.in. Piotra Cugowskiego, Kasi Kowalskiej i Organka.

Mimo upływu lat Borysewicz wciąż tryska energią i kreatywnością. W rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Dowborem zdradził, że nieustannie pisze nowe utwory, a jego „głowa jest pełna muzyki non stop”.

Problemy ze stawami po latach gry na gitarze

W trakcie programu muzyk niespodziewanie poruszył temat swojego zdrowia. Jak przyznał, wieloletnia gra na gitarze nie pozostała bez wpływu na jego organizm.

Ja mam bardzo poważne problemy ze stawami – powiedział szczerze.

Dodał, że jego dłonie są mocno eksploatowane, co jest typowe zarówno u gitarzystów, jak i pianistów. Borysewicz wyznał, że ratuje się specjalistycznymi maściami oraz rehabilitacją.

Przerwy i rehabilitacja mi dobrze robią. Smaruję [stawy] maścią specjalną – zapewnił.

Nadchodzi nowy album „Lady Pank”

Mimo problemów zdrowotnych Borysewicz nie zamierza zwalniać tempa. Zapowiedział nową płytę zespołu Lady Pank, która ma się ukazać już w listopadzie. Fani mogą już posłuchać pierwszego singla – „Uciekaj”. Muzyk podkreślił, że nawet przez moment nie stracił weny twórczej.

Bałem się, że kiedyś może przyjść dzień, w którym nie wymyślę niczego nowego, ale na szczęście to jeszcze się nie zdarzyło – powiedział z uśmiechem.

Muzyka to jego życie. „Nie przestanę grać”

Dla Jana Borysewicza muzyka to coś więcej niż zawód – to styl życia. Mimo fizycznych ograniczeń nie zamierza schodzić ze sceny. Twórca takich hitów jak „Zawsze tam, gdzie Ty”, „Mniej niż zero” czy „Kryzysowa narzeczona” nadal cieszy się miłością fanów i planuje kolejne występy.

Muzyka mnie niesie. Nie przestanę grać – podsumował 70-letni jubilat.

Udostępnij ten artykuł
Studentka socjologii. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne, zwłaszcza francuskie.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.