Zbigniew Buczkowski to postać doskonale znana polskim widzom. Aktor zasłynął rolami w takich produkcjach jak „Dom”, „Wyjście awaryjne”, „Smażalnia story” czy „Dziewczyny do wzięcia”. 20 marca świętuje swoje 74. urodziny. Choć od blisko dekady mógłby cieszyć się zasłużoną emeryturą, ani myśli o rezygnacji z pracy.
Aktorzy grają, dopóki mogą
Buczkowski, który przed kamerą zadebiutował jako dziesięciolatek, nigdy nie ukończył szkoły aktorskiej, ale dzięki talentowi i ciężkiej pracy stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w Polsce. Wciąż pozostaje aktywny zawodowo i nie wyobraża sobie życia bez pracy.
Nie jestem na żadnej emeryturze, bo aktorzy nie przechodzą na emeryturę. Grają dopóty, dopóki mogą grać. Wiem, że są zawody, które wymagają przejścia na emeryturę, bo nie ma innego wyjścia. W moim przypadku tak nie jest. My aktorzy gramy ile się da – mówił w rozmowie z „Faktem”.
Praca to dla niego nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, ale również sposób na utrzymanie formy fizycznej i psychicznej.
W domu szybko bym się zestarzał, a tak się trzymam i wciąż jestem młody – dodaje.
Emerytury gwiazd – skąd tak niskie świadczenia?
Wielu artystów narzeka na niskie emerytury, ale Buczkowski podkreśla, że jego sytuacja wygląda nieco inaczej. Jak przyznaje, od lat samodzielnie odkładał na swoją przyszłość.
Mnie dawno temu, miła pani w ZUS-ie powiedziała, żebym sam wpłacał pieniądze co miesiąc na swoją emeryturę, bo ten czas szybko zleci. I tak robiłem – wspomina w tym samym wywiadzie.
Dzięki temu dzisiaj, choć jego emerytura nie jest wysoka, ma zapewnione podstawowe bezpieczeństwo finansowe. Jak mówi, wpłacał na ZUS około 100 złotych miesięcznie, co – mimo niewielkiej kwoty – pozwoliło mu na świadczenie, którego wielu jego kolegów po fachu niestety nie ma.
Kiedy słyszałem od innych, że mają głodowe emerytury, pytałem, czy płacili składki. Odpowiadali, że nigdy. Więc teraz nie powinni się dziwić – tłumaczy aktor.
Plany na przyszłość
Choć z wiekiem zaczął bardziej selekcjonować swoje zawodowe zobowiązania, nie zamierza całkowicie rezygnować z pracy.
To, co robię, już mi wystarczy i jestem zadowolony. Nowe propozycje wciąż mam, ale w swoim życiu już się nagrałem – mówi Buczkowski.
Aktor ma zdrowe podejście do życia – cieszy się każdą chwilą i podkreśla, że najważniejsze to dbać o siebie i robić to, co sprawia radość.
Zdrowie mi dopisuje, kondycja jest i energii też mi nie brakuje. Nie chce mi się wierzyć, że będę kończył aż tyle lat. Jestem nawet trochę zdegustowany tymi urodzinami, bo to tak szybko minęło – śmieje się aktor.
Zbigniew Buczkowski to żywy dowód na to, że wiek to tylko liczba. Wciąż aktywny, pełen energii i z optymistycznym podejściem do życia, nie planuje zwalniać tempa.
Gram dopóki mogę i dopóki mnie chcą. Bo życie jest po to, żeby je przeżywać, a nie czekać na jego koniec.