Dziś mija 13. rocznica śmierci Włodzimierza Smolarka, jednej z największych legend polskiego futbolu. Jego nazwisko na stałe zapisało się w historii krajowej i międzynarodowej piłki nożnej. Był zawodnikiem o niezwykłym talencie, charakterze i determinacji.
Smolarek urodził się 16 lipca 1957 roku w Aleksandrowie Łódzkim. Jego pierwsze kroki na piłkarskiej drodze prowadziły przez miejscowy Włókniarz, gdzie szybko zwrócił na siebie uwagę łowców talentów. W 1973 roku trafił do Widzewa Łódź, a następnie odbył epizod w stołecznej Legii. Ostatecznie jednak wrócił do Widzewa, gdzie stał się jednym z jego symboli.
Pierwsze sukcesy w Widzew Łódź
Dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski (1981, 1982) oraz Puchar Polski (1985). Był jednym z filarów zespołu, który na początku lat 80. sięgnął po spektakularne sukcesy, w tym zwycięstwo nad Juventusem w europejskich pucharach. W Widzewie rozegrał 181 meczów i zdobył 61 bramek, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy swoich czasów.
Smolarek w reprezentacji Polski
Debiut w reprezentacji Polski zaliczył w 1980 roku, a jego występy na mundialach w 1982 i 1986 roku przeszły do historii. To w Hiszpanii w 1982 roku Smolarek był częścią zespołu, który sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata. Cztery lata później strzelił jedynego gola dla Polski w turnieju w Meksyku, zapewniając biało-czerwonym awans do fazy pucharowej.
Jednym z najbardziej legendarnych momentów w jego karierze był mecz przeciwko ZSRR w 1982 roku. Wtedy to Smolarek, wykorzystując swoje boiskowe cwaniactwo, przez kilka minut skutecznie przytrzymywał piłkę przy chorągiewce rożnej, zabezpieczając Polsce awans do kolejnej rundy turnieju.
Syn poszedł w jego ślady
Po mundialu w 1986 roku Smolarek wyjechał za granicę. Grał w Niemczech dla Eintrachtu Frankfurt, gdzie zdobył Puchar Niemiec, a następnie przeniósł się do Holandii, reprezentując barwy Feyenoordu i FC Utrecht. To właśnie w Holandii osiadł na stałe i po zakończeniu kariery został trenerem młodzieży w Feyenoordzie. Tam szkolił między innymi swojego syna, Euzebiusza Smolarka, który później również występował w reprezentacji Polski.
Pamięć o Legendzie
Włodzimierz Smolarek zmarł nagle w nocy z 6 na 7 marca 2012 roku w swoim rodzinnym Aleksandrowie Łódzkim. Miał zaledwie 54 lata. Jego odejście było wielkim ciosem dla polskiej piłki. Euzebiusz Smolarek po śmierci ojca udzielił wywiadu, w którym wspomniał o jego odejściu. Zdradził, na co zmarł tata (dotąd wiadomo było jedynie, że zmarł nagle, we śnie).
Mnie też się wydawało, że jest niezniszczalny. Na nic poważnego nie chorował. To nie było tak, że każdego dnia martwiłem się o jego zdrowie. Nie miałem pojęcia, że zbliża się najgorsze.
Na jego cześć na stadionach Ekstraklasy odbyły się minuty ciszy, a Widzew Łódź zastrzegł numer 11, z którym Smolarek występował. Do dziś pozostaje symbolem piłkarskiej walki, ambicji i niesamowitego ducha sportowej rywalizacji. Jego historia inspiruje kolejne pokolenia piłkarzy, a pamięć o nim wciąż żyje w sercach kibiców.

