Wiesław Ochman mówi wprost o swoim największym wrogu. Tych zasad nigdy nie złamie

Martyna Chmielewska
2 min przeczytany
Wiesław Ochman dla Złotej Sceny

Wybitny polski śpiewak operowy był gościem Anny Jurksztowicz w ramach video-podcastu „Złota Sceny: Legendy Showbiznesu”. Zdradził swój sekret na utrzymanie świetnej formy.

Kim jest Wiesław Ochman?

Wiesław Ochman to jeden z najwybitniejszych polskich tenorów operowych, którego talent podziwiały największe sceny świata. Występował m.in. w nowojorskiej Metropolitan Opera, gdzie zachwycał publiczność swoim kunsztem wokalnym. Jego nazwisko kojarzone jest z najwyższymi standardami sztuki operowej, a w trakcie kariery miał okazję współpracować z wybitnymi artystami, takimi jak Teresa Żylis-Gara, Luciano Pavarotti, Plácido Domingo czy Montserrat Caballé.

Dziadek Krystiana Ochmana

Prywatnie Wiesław Ochman pasjonuje się malarstwem. Nie tylko kolekcjonował polskie dzieła sztuki, ale również sam malował pejzaże i abstrakcje. Swoją pasją do sztuki dzielił się z żoną Krystyną, którą poznał w czasach studenckich na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ich małżeństwo trwało niemal 60 lat, Mają razem dwójkę dzieci: Macieja oraz Małgorzatę. To właśnie jego syn Maciej jest ojcem Krystiana Ochmana, który kontynuuje rodzinne tradycje muzyczne.

Dyscyplina i zasady mistrza

Wiesław Ochman przez lata swojej kariery kierował się surowymi zasadami, które pozwoliły mu utrzymać światowy poziom wokalny.

– Alkohol jest wrogiem śpiewaka operowego. Trzeba prowadzić w pewnym sensie mnisie życie – podkreślał artysta w wywiadzie dla Złotej Sceny.

Śpiewak dba również o odpowiednią kondycję fizyczną, wie bowiem, że nadmierna waga może wpłynąć na głos, który jest jego najważniejszym narzędziem pracy. Podczas wywiadu dla „Złotej Sceny” Ochman zwrócił uwagę na zagrożenia, jakie niesie śpiewanie z mikrofonem dla śpiewaków operowych.

– Śpiewanie przez mikrofony jest niebezpieczne. Byłem świadkiem, jak po koncercie na wielkim stadionie znany tenor zachrypł. Chciał się słyszeć tak, jak przez mikrofon, zaczął pchać i podkrzykiwać, co jest najgorsze, co można zrobić. Siadł na strunach głosowych zamiast na dźwięku i musiał przerwać przedstawienie – wspominał artysta.

Anna Jurksztowicz i Wiesław Ochman w studiu Złotej Sceny, fot. zlotascena.pl
Anna Jurksztowicz i Wiesław Ochman w studiu Złotej Sceny, fot. zlotascena.pl
Wiesław Ochman z wnukiem Krystianem, fot. ONS
Wiesław Ochman z wnukiem Krystianem, fot. ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz