W tak poruszających słowach pożegnał Tomasza Jakubiaka najlepszy przyjaciel

Klaudia Smyk
Autor:
3 min przeczytany

Choć odszedł zbyt wcześnie, to zostawił po sobie smak życia, którego nie da się zapomnieć. Tomasz Jakubiak – kucharz z sercem na dłoni, ekranowy ulubieniec i człowiek, który każdą potrawą opowiadał historię. Dziś został pożegnany słowami, które wzruszyły Polskę. Jego życie i odejście są lekcją siły, pokory i pasji, której nie da się podrobić.

W obliczu śmierci Tomasza Jakubiaka, znanego i cenionego szefa kuchni oraz osobowości telewizyjnej, wielu przyjaciół, współpracowników i fanów wyraziło swoje głębokie poruszenie i smutek. Jego odejście 30 kwietnia 2025 roku po długiej walce z rzadkim nowotworem pozostawiło pustkę w sercach wielu ludzi.

Wśród poruszających słów pożegnania znalazły się te wypowiedziane przez znanego kucharza Wojciecha Modesta Amaro podczas ceremonii pogrzebowej.

(..) A dziś, w dniu Twojego pogrzebu, święto Matki Boskiej Fatimskiej, tej samej, która uratowała 13 maja świętego Jana Pawła II na placu w trakcie zamachu. Jesteś w rękach Maryi. Która prowadzi Cię do miłosiernego Jezusa w towarzystwie wielkich Polaków świętych. Jesteś otoczony rzeszą ludzi, jak widzisz, którzy Cię kochają i którzy już tęsknią. Szczególnie najbliżsi. Żona, syn, mama, cała rodzina. Tak jak chciałeś, nie jesteśmy ubrani dziś na czarno. Nie składamy kondolencji, bo Ty żyjesz w nas i żyjesz w niebie. Święta Teresa powiedziała: 'Ja nie umieram, ja wchodzę w życie.’ Dziękuję wszystkim w Twoim imieniu za wsparcie, za modlitwę, za trzymanie kciuków, za pomoc finansową, za okazane serce, za nadesłane życzenia, za zamówione msze i wiele dobra, które wylało się z ludzkich serc w całej Polsce. Tomku, skoro życie jest chwilą, spotkamy się w niebie, gdzie dobry Ojciec przygotuje ucztę z najwybitniejszych mięs i win i padniemy sobie w ramiona. A teraz czuwaj nad swoją rodziną z góry, dodaj im otuchy, upraszaj potrzebne łaski, bo tego bardzo potrzebują. Zresztą wiesz, bo kochasz, a oni kochają Ciebie. Do zobaczenia w niebie.”

To właśnie w słowach przyjaciela Wojciecha Modesta Amaro wybrzmiała nie tylko żałoba, ale i nadzieja. Opowiadając o Tomku nie jako o bohaterze programów kulinarnych, ale jako o bracie w wierze, ojcu, mężu, synu i człowieku pełnym światła dał wyraz temu, co czuje cała Polska: straciliśmy kogoś bliskiego, nawet jeśli znaliśmy go tylko z ekranu.

Wieniec od żony i synka/ONS
Wieniec od żony i synka/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Interesuje się mediami oraz recenzowaniem książek. W wolnych chwilach gram na gitarze i słucham ulubionej muzyki.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.