Fani Harry’ego Pottera mają powody do ekscytacji. HBO intensywnie pracuje nad długo wyczekiwanym serialem opartym na bestsellerowych powieściach J.K. Rowling. Wiadomo już, że zdjęcia ruszą latem 2025 roku w dobrze znanych fanom lokacjach – w studiach Leavesden, gdzie powstawały oryginalne filmy. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne nazwiska aktorów, którzy wcielą się w kultowe postacie.
John Lithgow nowym Dumbledore’em?
W ostatnich dniach potwierdziły się krążące od miesięcy spekulacje – John Lithgow, znany m.in. z „The Crown” i najnowszego thrillera „The Rule of Jenny Pen”, przyznał w rozmowie z portalem „Screen Rant”, że otrzymał propozycję zagrania profesora Albusa Dumbledore’a w serialu HBO.
To nie była łatwa decyzja. Obawiam się bowiem, że rola ta zdefiniuje ostatni rozdział mojego życia. Ale jestem bardzo podekscytowany. Wspaniałe osoby zainteresowane są Harrym Potterem. Ale to była bardzo ciężka decyzja, bo będę miał 87 lat, kiedy ten serial dobiegnie końca – wyznał aktor, który w chwili zakończenia produkcji będzie mieć 87 lat.
Chociaż HBO nie potwierdziło jeszcze oficjalnie jego angażu, branżowe media są niemal pewne, że to właśnie Lithgow wcieli się w czarodzieja, który stał się mentorem Harry’ego.
Uwielbiany Hagrid – wszystko wskazuje na Nicka Frosta
Równie dużo emocji budzi rola Rubeusa Hagrida. Według portalu „Deadline”, trwają negocjacje z Nickiem Frostem, brytyjskim aktorem znanym z „Wysypu żywych trupów” i „Hot Fuzz”. Aktor jeszcze nie potwierdził udziału w serialu wprost, ale jego marcowy post w mediach społecznościowych („To się dzieje naprawdę!”) oraz fakt, że zaczął śledzić profile Johna Lithgowa i Paapy Essiedu (kandydata do roli Snape’a), tylko podsyciły spekulacje.
Nick Frost to wybór, który podzielił fanów. Niektórzy liczyli na Bretta Goldsteina z „Teda Lasso”. Czy Frost oddałby ducha postaci, którą w filmach tak niezapomnianie sportretował nieżyjący już Robbie Coltrane.
Serial „Harry Potter” – nowe podejście, więcej treści z książek
Produkcja HBO ma być wierniejszą adaptacją książek niż filmy – tak zapowiadają showrunnerka Francesca Gardiner („Sukcesja”, „Obsesja Eve”) oraz reżyser Mark Mylod („Menu”, „Gra o Tron”). Twórcy chcą oddać fanom wszystkie wątki, które wcześniej zostały pominięte: od życia nauczycieli w pokoju nauczycielskim po sceny z Irytkiem, duchem-złośliwcem, którego zabrakło w filmowej serii.
To będzie bardzo specyficznie brytyjska produkcja z lat 90. – powiedziała Gardiner podczas wydarzenia Max Showcase w Londynie.
Ogromne zainteresowanie castingiem dziecięcym
Na castingi do głównych ról zgłosiło się ponad 32 tysiące dzieci. Obecnie ekipa castingowa przegląda od 500 do 1000 zgłoszeń dziennie. Pierwsze warsztaty z wybranymi kandydatami odbyły się już zimą, a decyzje obsadowe dotyczące trójki głównych bohaterów – Harry’ego, Hermiony i Rona – mają zapaść jeszcze przed startem zdjęć.
Twórcy deklarują, że chcą postawić na młodych, nieznanych wcześniej aktorów. Z kolei w rolach dorosłych zobaczymy, jak zapowiada Mylod, uznanych brytyjskich aktorów teatralnych.
Serial „Harry Potter” – co już wiemy?
- Start zdjęć: lato 2025, Leavesden
- Format: wielosezonowy serial, każdy sezon = jedna książka
- Showrunnerka: Francesca Gardiner
- Reżyser pilotowego odcinka: Mark Mylod
- Kto zagra?: John Lithgow (rozmowy o roli Dumbledore’a), Nick Frost (w negocjacjach jako Hagrid), Paapa Essiedu (typowany jako Snape)

