Magdalena Zawadzka pojawiła się na pożegnalnej mszy Jadwigi Barańskiej. Nie kryła swojego smutku. „Tak mało osób”

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany
Pożegnanie Jadwigi Brańskiej. "Tak mało osób"

24 października media obiegła smutna informacja o śmierci Jadwigi Brańskiej. Ostatnio odbyła się msza w intencji aktorki. Jak pożegnano wielką aktorkę?

Jadwiga Barańska zmagała się w ostatnich latach z poważnymi problemami zdrowotnymi. Najpierw lekarze zdiagnozowali u niej chorobę rogówki lewego oka, która w krótkim czasie objęła również drugie. Barańska mogła utracić wzrok. Następnie, w wyniku niefortunnego upadku, aktorka doznała urazu prawego biodra, co spowodowało niedowład nogi. Ze względu na wiek artystki, operacja nie była możliwa.

Pożegnalna msza w Warszawie

Na pożegnalnej mszy w warszawskim kościele pojawiła się m.in. Magdalena Zawadzka, która wystąpiła z Barańską w legendarnym serialu „Noce i dnie”, grając Ksawunię Woynarowską. Aktorka wygłosiła mowę pożegnalną:

– Gdy urodził się nam syn Jasiek, poprosiliśmy Jadzię, żeby została jego matką chrzestną. Oni wyjechali, zostali w Ameryce. Kontakty się nie urwały. Ostatni mail, który wysłałam do Jurka, był taki, żeby pamiętali, że żałoba to jest część miłości – zaczęła.

Aktorka wyraziła zaskoczenie skromną frekwencją i brakiem przedstawicieli świata artystycznego. W swojej mowie pożegnalnej poruszyła ten temat.

– (…) Tak wiele ludzi cię kochało i Jurka za twórczość, za talent, za pracowitość. Nie wyobrażałam sobie, że mnie tu nie będzie. Przyleciałam tu na skrzydłach, obawiając się, że będzie wielki tłum ludzi, że nie będę w ogóle miała gdzie się podziać w kościele i w sytuacji, w której jest tak mało osób… I wynika to głównie z tego, że nie dotarła do nich wiadomość, bo teraz wszyscy uważają, że każdy musi od rana do wieczora czytać to, co jest w Internecie. Wszyscy jesteśmy bardzo zagonieni. Ale bardzo państwu dziękuję za to, że w tak małej ilości, ale Państwo znaleźli czas na to, żeby tu w Polsce pożegnać wspaniałą, wielką aktorkę i przecudowną kobietę. Przecudownego człowieka – powiedziała Magdalena Zawadzka.

Dwie ceremonie pogrzebowe

Pierwsza ceremonia pogrzebowa odbyła się 14 listopada 2024 roku na cmentarzu Forest Lawn. Uroczystość poprowadził ksiądz Mirosław Frankowski z polskiego kościoła w Los Angeles. Uczestniczyli w niej mąż aktorki, Jerzy Antczak, ich syn Mikołaj oraz liczne grono przyjaciół.

Jerzy Antczak zapowiedział, że Jadwiga Barańska spocznie również na Powązkach w Warszawie. Ceremonia w Polsce ma odbyć się 21 października 2025 roku. Aktorka skończyłaby wtedy swoje 90. urodziny. Prochy zostaną przewiezione do ojczyzny, by mogła spocząć w kraju, który zawsze uważała za swój dom.

Magdalena Zawadzka/ONS
Jadwiga Barańska, foto: Daniel Wysocki/ONS
Magdalena Zawadzka, fot. P.Kibitlewski/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka socjologii. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne, zwłaszcza francuskie.
Napisz komenatrz
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.