Telewizyjny weteran i jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów w Polsce Krzysztof Ibisz niespodziewanie żegna się z programem. Edward Miszczak już ma plan B. Zastępca jest gotowy, by przejąć stery.
Krzysztof Ibisz jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych prezenterów Polsatu postanowił zwolnić tempo. Po latach intensywnej pracy zdecydował się pożegnać z porannym programem „Halo tu Polsat”. Jak donosi Super Express, za decyzją stoją nowe priorytety. Między innymi rodzina oraz inne zawodowe zobowiązania, które pochłaniają coraz więcej jego czasu.
Wieść o odejściu Krzysztofa błyskawicznie zmobilizowała Edwarda Miszczaka. Dyrektor programowy Polsatu już planuje zmiany w składzie prowadzących. Z kuluarów płyną informacje, że na liście potencjalnych następców najwyżej znajduje się Tomasz Wolny.
Nowy duet prowadzących
Tomasz Wolny to nie tylko znajoma twarz z ekranu, ale też doświadczony prezenter. Doskonale odnajduje się w formule programów na żywo. Nic dziwnego, że to właśnie jego nazwisko najczęściej pojawia się w kontekście następcy Krzysztofa Ibisza. Nie tylko on może zasilić skład porannego show. Według Super Expressu, rozważana jest także Marcelina Zawadzka, która miała już okazję współpracować z Wolnym w „Pytaniu na śniadanie”. Choć Ibisz schodzi z pierwszego planu, nie żegna się z Polsatem na dobre.
Nadal będzie twarzą największych wydarzeń stacji, a jego relacje z Edwardem Miszczakiem pozostają świetne. Trudno wyobrazić sobie Polsat bez Krzysztofa Ibisza, ponieważ to marka sama w sobie.
Tymczasem Edward Miszczak zapowiada, że nadchodzące zmiany mogą otworzyć nowy rozdział w historii „Halo tu Polsat”. Jeśli jego telewizyjny instynkt znów go nie zawiedzie śniadaniówka ma szansę nie tylko utrzymać widownię, ale i przyciągnąć nowych widzów.

Nowy uczestnik „Tańca z gwiazdami”. Pracuje dla Kanału Zero