Justyna Steczkowska wzięła udział w eurowizyjnym quizie Radia ZET. Jedna z zagadek dotyczyła Edyty Górniak. Reprezentantka Polski na Eurowizji 2025 w odpowiedzi na zadane pytanie nawiązała do urody swojej rywalki. Jej wypowiedź może nie spodobać się Edycie.
Justyna Steczkowska skomentowała urodę Edyty Górniak
Justyna Steczkowska, w ramach promocji swojej piosenki na Eurowizję, odwiedziła studio Radia ZET, gdzie wzięła udział w interesującej zabawie – quizie obrazkowym. W trakcie quizu uczestnicy musieli odgadnąć piosenki, które reprezentowały Polskę na Eurowizji w przeszłości. Wśród zagadek pojawiła się także propozycja Edyty Górniak „To nie ja!” z 1994 roku, która zdobyła ogromną popularność i była jednym z najważniejszych momentów w historii polskich występów na Eurowizji.
Gdy kartka z zagadką trafiła w ręce Steczkowskiej, piosenkarka natychmiast rozpoznała utwór Górniak i bez wahania odpowiedziała na pytanie. Po odgadnięciu piosenki, Justyna Steczkowska postanowiła skomentować urodę swojej koleżanki z branży, odnosząc się do jej wyglądu w tamtym okresie.
„To nie ja byłam Ewą? Czy nie? Dziewczynka ładna, Edyta też ładna była wtedy, więc super – powiedziała z uśmiechem Steczkowska, nawiązując jednocześnie do urokliwej emotikony, która znajdowała się na kartce z zagadką.
Artystka nie mogła powstrzymać się od wyrażenia swojej opinii na temat wyglądu Edyty Górniak, ale uczyniła to w sposób dość lekki, jak na tę sytuację, sugerując, że kiedyś diwa wyglądała lepiej niż obecnie. Fragment ten możecie obejrzeć poniżej.
@kubaalexander kocham jej energię #eurovision2025 #eurowizja2025 #eurowizja #dlaciebie #dc #justynasteczkowska ♬ GAJA (Eurovision Edit) – Justyna Steczkowska
Tak prezentowała się Edyta Górniak na Eurowizji w 1994 roku:
Konflikt Justyny Steczkowskiej i Edyty Górniak
Komentarz Steczkowskiej mógł wywołać pewne kontrowersje, zważywszy na ich relacje, które od lat nie należą do najlepszych. Choć obie artystki kilkakrotnie publicznie deklarowały chęć pojednania, ich relacje wciąż pozostają napięte. Mimo to Justyna Steczkowska zdecydowała się podejść do tematu z dystansem i humorem, co pokazało jej pozytywne podejście do zabawy, jaką była część wywiadu.
Konflikt dwóch ikon polskiej muzyki – Justyny Steczkowskiej i Edyty Górniak – od lat jest jednym z najbardziej komentowanych w polskim show-biznesie. Choć na początku sprawa wydawała się dość nieznaczna, z biegiem lat przybrała na sile, stając się tematem publicznych dyskusji i spekulacji.
Ich rywalizacja rozpoczęła się w 2011 roku, kiedy obie wokalistki zaplanowały premierę nowych albumów na walentynki. Justyna Steczkowska postanowiła wycofać się z tej konfrontacji, rezygnując z wydania swojego krążka, aby nie wzmacniać konkurencji. To pozornie drobne zdarzenie zainicjowało złożoną i trudną relację między dwiema gwiazdami.
Z biegiem lat ich wzajemne nieporozumienia eskalowały. W 2022 roku, podczas organizowanego przez TVP koncertu charytatywnego, Steczkowska publicznie ogłosiła, że zrzekła się honorarium za swój występ. Natomiast zarzuciła Edycie Górniak, że ta nie podjęła podobnej decyzji. W odpowiedzi na te słowa Górniak wyraziła swoje oburzenie, sugerując, że Justyna szukała jedynie medialnego poklasku, robiąc z tego publiczny temat.

Justyna Steczkowska chce się pogodzić z Edytą Górniak
Wielokrotne próby pojednania ze strony Justyny Steczkowskiej nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Piosenkarka już niejednokrotnie oferowała Górniak rękę do zgody, proponując wspólny koncert. Jednak każda z tych propozycji spotykała się z odmową. Steczkowska nie ukrywa, że ta sytuacja jest dla niej trudna, ale jednocześnie stara się patrzeć na nią z dystansem.
Tysiące razy wyciągam rękę, ale ona za każdym razem była odrzucana. No, musi być też ręka z drugiej strony i to wszystko. Cokolwiek ja nie powiem na ten temat, zawsze jest użyte przeciwko mnie. Więc ja już nic nie mówię. Naprawdę mam tysiące rzeczy każdego dnia do zrobienia i nie myślę o tym. Jak ktoś chce się pojednać, to się dzieje samo, bez żadnego gadania, bez mediów, bez niczego – powiedziała Steczkowska w rozmowie z „Faktem”.
Mimo wielokrotnych niepowodzeń, Steczkowska wciąż wyraża nadzieję na pojednanie i postanowiła zrobić gest, który zaskoczył wielu. Piosenkarka zaprosiła Edytę Górniak do swojego domu, oferując wspólne zjedzenie pierogów z czereśniami, nawiązując tym samym do ich wspólnych chwil sprzed lat.
Edi zapraszam cię do siebie, do domu. Zjemy znowu pierogi z czereśniami jak 20 lat temu. Zapraszam. Ale przecież nie możemy nikogo do niczego zmuszać. Niech każdy robi to, co czuje w sercu – zaprosiła Steczkowska, wyrażając chęć zakończenia tego długotrwałego konfliktu.
Czas pokaże, czy to zaproszenie będzie początkiem nowego rozdziału w relacjach tych dwóch artystek. Warto przypomnieć, że Edyta Górniak w przeszłości udało się zażegnać konflikt z inną byłą rywalką – Dodą, z którą była skłócona przez wiele lat. Fani mają nadzieję, że podobnie może wyglądać zakończenie sporu między Górniak a Steczkowską, choć jak to bywa w takich sprawach, wszystko zależy od obu stron.
