Jan Englert był gościem podcastu „Wojewódzki&Kędzierski”, gdzie opowiedział o swoim życiu zawodowym i prywatnym. W trakcie rozmowy poruszono wiele tematów związanych z jego pracą artystyczną, jednak jeden z wątków szczególnie przyciągnął uwagę słuchaczy. Kuba Wojewódzki zapytał bowiem Englerta o jego stosunek do Grażyny Szapołowskiej, z którą w przeszłości miał poważny konflikt zawodowy. Pytanie dotyczyło jej występu w popularnym programie „Taniec z gwiazdami”, z którego Szapołowska odpadła niedawno.
Jan Englert o Grażynie Szapołowskiej w „Tańcu z gwiazdami”
Wojewódzki zadał pytanie w subtelny sposób, pytając, czy Jan Englert oglądał występ Szapołowskiej w programie. Reżyser odpowiedział z typową dla siebie elegancją, przyznając się do tego, że obejrzał taniec, choć niekoniecznie był to jego wybór.
Mówić prawdę, czy kłamać? […] Żona kazała mi zobaczyć. Ja się nie znam. Ja też słaby tancerz jestem — skomentował, podsumowując występ koleżanki po fachu.
Wojewódzki, zauważając odpowiedź Englerta, stwierdził, że była to „bardzo ładna odpowiedź, godna dżentelmena”. I rzeczywiście, Jan Englert po raz kolejny udowodnił, że potrafi zachować klasę, nawet gdy temat wywołuje kontrowersje.
Konflikt Jana Englerta z Grażyną Szapołowską. Początek i konsekwencje
Choć odpowiedź Englerta na pytanie Wojewódzkiego była zwięzła i pełna szacunku, temat jego relacji z Grażyną Szapołowską sięga głębiej i wiąże się z głośnym konfliktem, który wybuchł w 2011 roku. Sytuacja miała miejsce podczas przygotowań do spektaklu „Tango” Sławomira Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego, który odbywał się w Teatrze Narodowym.
Grażyna Szapołowska, która miała zagrać główną rolę, postanowiła zrezygnować z udziału w przedstawieniu. Tego samego dnia miała bowiem wystąpić w popularnym programie „Bitwa na głosy” w TVP2, gdzie pełniła rolę jurorki. Choć była to decyzja jej prywatna, miała poważne konsekwencje zawodowe.
Szapołowska, jak przyznał później Jan Englert, nie uzgodniła z teatrem swojej nieobecności na spektaklu, co według regulaminów teatralnych było nieakceptowalne.
Podjęła decyzję, że ważniejszy jest dla niej występ w telewizji, co jest w niezgodzie z etyką i regulaminami teatralnymi. A teraz są jasne i oczywiste skutki prawne — komentował po incydencie Englert w rozmowie z PAP.
Reżyser, czując się zdradzony przez decyzję aktorki, podjął drastyczne kroki — zwolnił ją dyscyplinarnie z teatru.
Grażyna Szapołowska o konflikcie z Janem Englertem
Szapołowska, w rozmowie z mediami, wyjaśniała później, że jej decyzja o wystąpieniu w telewizji była wynikiem bardziej intratnej oferty.
To nie był proces między mną a Jankiem Englertem. To był proces między mną a Teatrem Narodowym — mówiła w wywiadzie dla „Dzień dobry TVN”.
Aktorka stwierdziła również, że decyzja o jej zwolnieniu była dla niej ogromnym ciosem:
Zastanawiam się, czy to ja Janka, czy Janek mnie powinien zaprosić na szampana — dodając, że mimo wszystko jest w stanie pogodzić się z wyrokiem sądowym, który nie był po jej myśli.
Dekadę później, w rozmowie z „Onetem”, Grażyna Szapołowska przyznała, że konflikt z Janem Englertem nadal ma miejsce.
Nie jest moim kolegą. (…) Zadra, która powstała w sercu po zwolnieniu mnie z teatru, nadal trwa. Bardzo przeżyłam to wydarzenie, on zapewne też — stwierdziła aktorka, dając do zrozumienia, że nie zapomniała o całej sprawie.