Doda w „Halo, tu Polsat” odniosła się do tematu rozstania z Dariuszem Pachutem. Zdobyła się na przełomowe słowa.
Pod koniec września media obiegła wiadomość o rozstaniu Dody i Dariusza Pachuta. Pierwszy pisał o niej Świat Gwiazd, który na poinformował, że para przestała obserwować swoje profile na Instagramie, a serce sportowca miała zająć uczestniczka jednego z programów reality-show. Ostatecznie wszystko potwierdził Dariusz, który zamieścił oświadczenie na ten temat.
Pachut w swoim komunikacie do mediów napisał, że to on zostawił Dodę, a wpływ na jego decyzję miała sytuacja, do jakiej doszło podczas wspólnych wakacji w Turcji. Nie zdradził jednak szczegółów zdarzenia. Wiadomo jedynie, że nie doszło do zdrady.
Doda w „Halo, tu Polsat” o rozstaniu
Doda dotychczas konsekwentnie milczała w temacie, w którym głos zabrał Dariusz. Dopiero teraz zdecydowała się oficjalnie zabrać głos na temat tego, czy jest singielką. Okazją do rozmowy na ten temat była wizyta w porannym programie „Halo, tu Polsat”.
Rozmowę rozpoczęto od tematu zwierząt:
Jestem opiekunką psów. Kocham zwierzęta od dziecka. Staram się być bardzo odpowiedzialna. Bardzo sobie cenię ten czas z nimi. Dają mi dużo radości.
Gdy rozmowa zmierzała ku końcowi, Kurzajewski odważył się zadać niewygodne pytanie:
Czy ty jesteś dziewczyną do wzięcia? Jeden z piłkarzy ustawia się w kolejce…
Ostatecznie Doda odpowiedziała, że tak, jest sama, ale nie planuje, póki co, wchodzić w głębokie relacje:
Jestem wolna, ale nie wiem, czy do wzięcia. Nie jest sztuką przeskakiwać z relacji w relację w tych czasach, ale to by świadczyło o płytkim podejściu do życia i desperacji. Bardzo cenię sobie ten czas pomiędzy. Bardzo dziękuję za wszystkie komplementy i te adoracje – skwitowała temat.
Na koniec wokalistka zapozowała do zdjęć. Znajdziecie je poniżej.

