Choć emocje po drugiej turze wyborów prezydenckich jeszcze nie opadły, Rafał Trzaskowski nie traci czasu. Prezydent Warszawy, który przegrał starcie o najwyższy urząd w państwie, już wrócił do codziennych obowiązków w stołecznym ratuszu. W nocy ze środy na czwartek postanowił jednak podzielić się z internautami osobistym wspomnieniem z kampanii – i wywołał tym niemałe poruszenie.
Wdzięczność i szczerość po przegranej
Zaraz po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów Trzaskowski jako pierwszy z kandydatów zabrał głos. W emocjonalnym wystąpieniu podziękował swoim wyborcom i sztabowi, wyrażając wdzięczność za każdy oddany głos.
– Walczyłem o to, żebyśmy wspólnie budowali silną, bezpieczną, uczciwą i empatyczną Polskę – mówił. – Przepraszam, że nie udało mi się przekonać większości obywateli do mojej wizji – dodał z żalem, ale i pokorą.
Do jego słów dołączyły się także Marta Nawrocka, żona zwycięzcy Karola Nawrockiego, oraz Małgorzata Trzaskowska, która również opublikowała poruszający wpis w mediach społecznościowych.
Nieznane oblicze kampanii. Intymne zdjęcie z Trzaskobusa
Najnowszy post Trzaskowskiego pokazuje bardziej ludzką, intymną stronę kampanii prezydenckiej. Na zdjęciu widać, jak on i jego żona Małgorzata śpią na podłodze w autobusie kampanijnym – wyczerpani, ale razem. Otoczeni torbami, plecakami i niepewnością kolejnych dni.
– Trzaskobus. Gdzieś w Polsce. W środku nocy. W ogniu kampanijnej trasy. Z Gośką – podpisał fotografię Trzaskowski.
Nie zawsze jest idealnie. Ale najważniejsze to mieć niezawodne wsparcie. Wtedy można się szybko otrzepać i iść dalej!
Trzaskobus. Gdzieś w Polsce. W środku nocy. W ogniu kampanijnej trasy. Z Gośką ❤️ pic.twitter.com/DQcXOGVMuo
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) June 4, 2025
Dodał również, że choć nie zawsze jest idealnie, to kluczowe jest jedno: mieć niezawodne wsparcie. – Dzięki temu można szybko się otrzepać i iść dalej – podkreślił.
Internauci poruszeni. Ale też… zaskoczeni
Post natychmiast zyskał popularność. W ciągu kilku godzin zebrał tysiące polubień, komentarzy i udostępnień. Internauci chwalili Trzaskowskiego za szczerość i autentyczność, a wiele osób podkreślało, jak ważne w polityce są takie „ludzkie momenty”.
Jednak nie zabrakło też lżejszych reakcji. Jeden z komentujących zauważył nietypowy szczegół: sposób, w jaki Trzaskowski spał. Opierając rękę o fotel, wyglądał, jakby się go kurczowo trzymał – co internauci szybko podchwycili z humorem.
– Nawet we śnie nie odpuszcza kampanii – napisał ktoś żartobliwie. Inni dopatrywali się w tej pozycji symbolu walki i determinacji – przywiązania do wartości, które reprezentuje.
Kampania minęła, ale emocje zostają
Choć walka o fotel prezydenta już za nami, emocje – zarówno te polityczne, jak i osobiste – wciąż są żywe. Trzaskowski nie tylko wrócił do zarządzania Warszawą, ale też pokazał, że potrafi mówić do wyborców nie tylko językiem polityki, lecz także serca.
Zdjęcie z Trzaskobusa to nie tylko wspomnienie kampanii – to opowieść o wytrwałości, bliskości i codziennym trudzie, który rzadko widać na konferencjach prasowych. Dla wielu – taki obraz zostanie z nimi na dłużej niż niejedna debata wyborcza.